Trump zapowiada: 'Koniec dotowania elektryków w USA’. Unia Europejska zamknie rewolucję EV?

Donald Trump w swoim pierwszym przemówieniu od zamachu na jego życie odniósł się do geopolityki… Zapowiedział też koniec dopłat do elektrycznych samochodów, które zwiększają krajowy deficyt… I zrobił to pomimo ponad 180 milionów dolarów otrzymanych na kampanię wyborczą od Elona Muska, założyciela Tesli, która posiada dominujący udział w amerykańskim rynku EV.

Po wczorajszym komunikacie Trumpa cena akcji Tesli spadła o prawie 4%. Rynek liczył na przyjaźniejsze decyzje Trumpa ws. EV, biorąc pod uwagę jego wieloletnie, przyjazne kontakty z Muskiem. Czy decydenci w Unii Europejskiej są gotowi na zmianę dotychczasowego trendu? Jest to wysoce niepewne; Ursula von der Leyen przekazała wczoraj, że plan wycofania ze sprzedaży aut spalinowych do 2035 roku w Unii Europejskiej zostanie utrzymany.

Tymczasem amerykański Inflation Reduction Act, dzięki któremu Amerykanie mogli liczyć na dopłaty do zakupu aut elektrycznych, zostanie podważony, jak wskazał Trump 'Od pierwszego dnia rządów’. To nie pierwszy raz, gdy Trump 'puszcza oczko’ do producentów konwencjonalnych spalinowych aut i amerykańskiej 'przemysłówki’. Wciąż nie wiemy, czy przełoży się to na realne działania, w scenariuszu zwycięstwa w wyborach. Mało tego, nadal nie jest pewne, czy Trump je zwycięży.

Przypomnijmy; w roku 2016 roku Trump wygrał, choć nikt nie dawał mu szans. Panowało przekonanie, że jego wygrana uderzy w Wall Street i spowoduje spadki cen akcji. Tymczasem… Trump wygrał wybory, a Wall Street rozpoczęło olbrzymi rajd wzrostowy. Tego nikt się nie spodziewał. Historia ta uczy nas, że w polityce i gospodarce nie istnieją rzeczy pewne.

Trump przemówił

„Zakończę specjalne wsparcie dla pojazdów elektrycznych już pierwszego dnia (…) W celu uratowania amerykańskiego przemysłu samochodowego przed całkowitym unicestwieniem, co dzieje się obecnie… Oraz zaoszczędzenia amerykańskim klientom tysięcy dolarów na każdym samochodzie” – mówił lider Republikanów, na swoim przemówieniu na Narodowej Konwencji Republikanów w Milwaukee.

Po tych słowach szereg branżowych analityków zasugerował, że władze UE będą musiały zaakceptować i wprowadzić sporo zmian, jeśli Stany Zjednoczone wyznaczą odmienny kurs, niż ten, który do niedawna popularny był po obu stronach Atlantyku. Czy tak się stanie? Wciąż stoi pod znakiem zapytania.

Zdecydują … Wyborcy

Europejskie 'zielone partie polityczne’ w ostatnich latach tracą poparcie, a do głosu dochodzi prawica. Wielu polityków w Europie buduje swoje kampanie, wyrażając brak poparcia dla 'zielonych inwestycji’ i przede wszystkim… Bezprecedensowych restrykcji, które uderzają w konkurencyjność europejskiego przemysłu i energetyki.

Finalnie to wyborcy przy urnach zdecydują, czy unijni komisarze nadal będą prowadzić Stary Kontynent do 'zielonej rewolucji’. O ile komentarze von der Leyen i dominującej w UE 'chadecji’ oraz lewicy sugerują pewną determinację… Politycy dostrzegają, że 'zielony deal’ może znacząco podnieść koszty polityczne i w skrajnym scenariuszu także pozbawić ich mandatów.

Utrzymanie obranego kierunku może być tym cięższe, jeśli Stany Zjednoczone zaczną używać 'lewarów’ na zmiany strukturalne w Europie. To właśnie zapowiadają Republikanie. Trump – jeśli zwycięży, będzie dążył do zwiększenia udziałów amerykańskich firm, w europejskim rynku. Spiskowe teorie sugerują, że środowiska nieprzychylne Trumpowi mogą chcieć wywołać sztuczny kryzys, który sparaliżuje proces wyborczy.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz