Od kilku tygodni General Motors musiał gasić największe strajki w historii USA, a na sąsiednim kontynencie pojawił się kolejny pożar. Tym razem przeciwko zwolnieniom w fabryce strajkują pracownicy trzech fabryk General Motors w Brazylii.
Strajki w brazylijskich fabrykach GM
W poniedziałek związki zawodowe działające przy kilku fabrykach GM w Brazylii ogłosiły strajki przeciwko planowanym zwolnieniom. Związki zawodowe Sindmetal reprezentujące pracowników GM rozpoczęły strajki w Sao Jose dos Campos, Sao Caetano do Sul i Mogi das Cruzes. Strajk na czas nieokreślony wybuchł po tym, gdy General Motors ogłosiło, że będzie zwalniać ludzi. Zgodnie z oficjalnym komunikatem, przyczyną zwolnień jest spadek sprzedaży i eksportu. Plan zwolnień firma nazwała koniecznym, by utrzymać w miarę zrównoważony rozwój.
Aktualnie GM GM zatrudnia około 4 tys. pracowników w Sao Jose dos Campos, gdzie produkuje silniki, skrzynie biegów, SUV-a Trailblazer i ciężarówkę S-10. Według związku GM pracę ma stracić około 1200 pracowników. Strajkujący ogłosili, że wrócą do pracy dopiero po odwołaniu zwolnień i zapewnieniu stabilności pracy.
Zobacz też: Trwające strajki kosztowały General Motors już 200 mln USD. Gigant w końcu zmięknie?
Strajki w USA kosztowały GM już 200 mln USD
Czy sytuacja ze strajkami w USA może dać nadzieję brazylijskim pracownikom. Niedawno General Motors ogłosiło, że tylko w ciągu dwóch pierwszych strajków Uunited Auto Workers (UAW), kosztował firmę około 200 mln USD. Cześć komentatorów odebrało tę informację, jako pozytywny sygnał i nadzieję dla pracowników. Dlatego, że kolejne tak duże straty miałyby zmusić GM do wycofania i przystania na warunki strajkujących.
Z drugiej strony koncern ma bardzo dobre wyniki w ostatnich miesiącach. W trzecim kwartale 2023 roku GM odnotował 21% wzrostu sprzedaży. Odnotowano również największą liczbę samochodów wprowadzonych do salonów od 2020 roku. Ponadto płynność finansowa firmy szacowana jest na 39 mld USD. Dlatego strata 200 mln dla takiego giganta może okazać się niezauważalna. Jeśli tak rzeczywiście jest, to nie jest to budująca informacja dla brazylijskich strajkujących.
Może Cię zainteresować: