A jednak szykuje się spora zmiana. Stopy procentowe mogą być obniżone aż czterokrotnie w 2025 roku. To sygnał z NBP

W 2025 roku stopy procentowe pozostaną bez zmian? Do takich wniosków można było dojść jakiś czas temu, po wsłuchaniu się w głosy płynące z banku centralnego. Powodem miała być wciąż zbyt wysoka inflacja. Możliwe jednak, że na cięcia nie będziemy musieli czekać do 2026 roku. Seria obniżek jest możliwa znacznie szybciej.

RPP obniży stopy procentowe aż czterokrotnie w 2025 roku?

Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej, stwierdził w podcaście PB Brief, że z obniżkami stóp nie należy się spieszyć i nie powinno to mieć skokowego charakteru. Jednocześnie jednak dodał, że stopy procentowe mogą spaść w tym roku nawet o 100 pb. Tym samym należy się spodziewać obniżki z 5,75 proc. do 4,75 proc. Ta zmiana mogłaby się odbyć w czterech etapach po 0,25 proc. każdy. Innymi słowy w tym roku należy się spodziewać czterech decyzji RPP o cięciach. Kiedy?

Stopy procentowe zapewne będą obniżane dopiero pod koniec 2025 roku. Skoro członek RPP mówi o czterech cięciach, można zakładać, że cykl rozpocznie się we wrześniu. Warto przypomnieć, że ostatnio stopy procentowe były zmieniane w 2023 roku – odbyło się to właśnie we wrześniu i w październiku. Zmiana wyniosła łącznie 100 pb.

Kluczowa marcowa prognoza inflacyjna NBP

Ludwik Kotecki przypomniał, że w marcu Narodowy Bank Polski opublikuje projekcję inflacyjną. I to na jej podstawie będą podejmowane kolejne decyzje. Członek RPP jest zdania, że projekcja może pokazać dochodzenie do celu inflacyjnego w końcu br., ewentualnie na początku przyszłego. Nie będzie to zmiana tymczasowa, ale stała. W takiej sytuacji stopy procentowe utrzymywane na poziomie 5,75 proc. byłyby już mocno restrykcyjną polityką pieniężną, jak przekonuje Kotecki.

Idea, że stopy procentowe nie będą w tym roku zmieniane, nie wzięła się oczywiście z powietrza – takie sygnały płynęły w ostatnich tygodniach z banku centralnego. Prezes tej instytucji, Adam Glapiński, dawał do zrozumienia, że wysoka inflacja nie pozwoli na zmianę polityki pieniężnej w najbliższym czasie. I chodziło wówczas nie o miesiące, ale o kwartały. Szczyt inflacji w naszym kraju jest przewidziany na wiosnę. W kolejnych miesiącach na jej wysokość wpływ będą miały m.in. ceny energii. Przypomnę, że na razie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych są zamrożone. Tak będzie do września 2025 roku.

Bez cięć nie ma szans na tanie kredyty

Wysokie stopy procentowe przekładają się na drogie kredyty, w tym te hipoteczne. W serwisie bithub.pl możecie przeczytać, że latem ubiegłego roku średnie oprocentowanie w Polsce wynosiło 7,91 proc., co było jednym z najwyższych wyników w Europie. Dla porównania, średnie oprocentowanie w strefie euro to 3,75 proc. Dostępność kredytów jest ograniczona, jednocześnie rośnie koszt wynajmu długoterminowego. Niedawno uwagę temu zjawisku poświęcili analitycy PKO BP.

Z raportu największego polskiego banku można się dowiedzieć również, że na rynku mieszkaniowym jest możliwa korekta cen. Złoży się na to kilka czynników. Obok ograniczonego popytu będzie to np. rosnąca podaż. Nie oznacza to jednak, że ceny wrócą do poziomów z pierwszej połowy 2023 roku. Na to szanse są niewielkie.

Komentarze (2)
Dodaj komentarz
  • Paweł

    Przestańcie już ludzi wkurzać z tymi artykułami. Mącicie w głowach już od 1.5 roku o rychłych obniżkach stóp procentowych a one ani drgną.
    Ja bym się modlił aby nie podnieśli w tym roku.

  • Lukasz

    Propaganda przedwyborcza. Ekonomia i stan gospodarki nie ważny. Ważne wybory a potem kontynuacja propagandy. W tym kraju liczą się tylko wybory i złodziejstwo.