Skoro jest tak dobrze, to czemu jest coraz gorzej? Intrygujące dane z polskiej gospodarki

W ostatnich dniach pojawiło się kilka ważnych danych dotyczących aktualnej sytuacji gospodarczej w Polsce. Z jednej strony w ostatnich latach naznaczonych pandemią oraz wojną za wschodnią granicą sytuacja przeciętnego obywatela się pogorszyła. Inflacja wciąż winduje ceny, a wzrost pensji jest nie wystarczający, by złagodzić jej skutki. W górę idą też rachunki. Jednocześnie dane makroekonomiczne pokazują, że PKB Polski wciąż rośnie, a premier chwali się w mediach społecznościowych raportem OECD, z którego wynik, że Polacy gromadzą więcej oszczędności, niż mieszkańcy większych państw. Kolejne dane o stanie polskiej gospodarki nie wyjaśniają tej rozbieżności.

Koniec kryzysu polskiej gospodarki? Nastroje konsumenckie w górę

Chociaż rachunki wzrosły, a ceny w sklepach ciągle się nie zatrzymują, to okazuje się, że nastroje konsumenckie wśród Polaków się poprawiają. Najnowszy raport Głównego Urzędu Statystycznego ujawnia, że wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), który opisuje obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, wyniósł minus 8,3 i był o 3,8 p. proc. wyższy w stosunku do poprzedniego miesiąca. W odniesieniu do września 2024 roku to wyniki wyższy o 5,6 p. proc.

Źródło: X

Z kolei wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), który opisuje oczekiwane
w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej wzrósł o 2,0 p. proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca i ukształtował się na poziomie minus 4,3. W porównaniu do analogicznego okresu z 2024 roku wzrost WWUK wynosi 5,4 p. proc.

W obu przypadkach wskaźnik poprawił się w stosunku do poprzedniego badania. Jednak w obu przypadkach przyjął wartość ujemną, a to oznacza przewagę liczebną konsumentów nastawionych pesymistycznie nad konsumentami nastawionymi optymistycznie.

Z raportu wynika również, że Polacy czują się pewnie w kwestii swojej sytuacji zawodowej. Zdecydowaną obawę utraty pracy lub zaprzestania prowadzenia własnej działalności wyraziło zaledwie 2,6% respondentów.

To najwyższy odczyt tego wskaźnika od 5 lat. To wynik dość zaskakujący biorąc pod uwagę pozostałe problemy gospodarki, a także trwającą wojnę na Ukrainie.

Niepokojący wzrost wniosków o upadłość konsumencką

Z danych dotyczących nastrojów konsumenckich wynika, że sytuacja Polaków delikatnie, ale jednak się poprawia. Tymczasem dane dotyczące liczby wniosków o upadłość konsumencką temu przeczą. Centralny Ośrodek Informacji przedstawił najnowsze statystyki na ten temat, z których wynika, że w sierpniu konsumenci złożyli o 7,8%, niż w tym samym okresie w 2024 roku. Łącznie bankructwo ogłosiło 1718 osób.

Upadłość konsumencka polega na umorzeniu lub redukcji zobowiązań osoby fizycznej, która nie prowadzi działalności gospodarczej w przypadku zaistnienia niezawinionej niewypłacalności. Instytucja upadłości konsumenckiej została wprowadzona w Polsce w 2009 roku. Co ciekawe w trakcie ostatnie dekady utrzymuje się tendencja wzrostowa wniosków o upadłość konsumencką. Nie licząc 2022 roku, od 2015 roku przybywa wniosków w tej sprawie.

Na ten moment liczba złożonych wniosków o upadłość konsumencką wynosi 13407. W zeszłym roku wpłynęło 21187 takich wniosków, więc jest szansa, że pomimo słabych danych za sierpień, negatywny trend zostanie zatrzymany.