Botswana ogłosiła narodowy stan zagrożenia dla zdrowia. Decyzję taką promulgował prezydent tego kraju, Duma Boko. Ma ona związek nie z żadną nowa epidemią czy plagą roznoszących choroby owadów – które to zagrożenia nie stanowią notabene rzadkości w Afryce – co z warunkami ekonomicznymi. A ściślej, z coraz bardziej niekorzystną dla kraju sytuacją na światowych rynkach. W jednym, konkretnym ich segmencie.
Chodzi o diamenty, których Botswana jest jednym z największych eksporterów świata (drugim w kolejności, po Rosji). Botswańskie diamenty, których wydobycie w 2024 roku sięgnęło 28,2 miliona karatów, stanowią najistotniejsze źródło twardej waluty dla tamtejszej gospodarki oraz (zwłaszcza) budżetu państwa – dostarczając 3,28 miliarda dolarów.. Pochodzące z tego kraju kamienie cechują się przy tym bardzo dobrą opinią pod względem jakości.
Niestety dla Botswańczyków, ceny diamentów na światowych rynkach kontynuują trendy spadkowe. Duży wpływ ma na to rozwój technologii produkcji diamentów sztucznych, które przy daleko mniejszych kosztach oferują porównywalne własności chemiczne. I choć zdaniem wielu nie mogą one równać się wartością i pięknem z diamentami naturalnymi, szczególnie w biżuterii – to w zastosowaniach przemysłowych, gdzie liczy się przede wszystkim efektywność, jak najbardziej mogą.
Botswana bez gotówki?
Wszystko to Botswana odczuwa w budżecie – i to boleśnie. Pogłębiający się deficyt wydatków publicznych spowodował właśnie kryzys w zaopatrzeniu w służbie zdrowia, polegającej w ogromnej części na medykamentach czy sprzęcie medycznym z importu. Oczywiście, jak twierdzi rządowa agencja odpowiedzialna za zaopatrzenie medyczne, jego ceny (zwłaszcza leków) są w nieuzasadniony sposób zawyżane przez koncerny farmaceutyczne.
Do tego dochodzi też problem zbędnych pośredników, których „usługi” w zaopatrywaniu służby zdrowia ocenia się na zbędne, ale którzy uczynili sobie z tego intratne źródło zysków. Stąd też, zdaniem władz, rachunek za roczne zakupy samych tylko leków szacuje się obecnie na ponad 705 mln pula (ok. 52,7 mln dolarów), podczas gdy bez tych wszystkich pośredników oraz przy założeniu nominalnej wartości rynkowej nabywanych medykamentów kwota ta mogłaby się zamknąć w 80 mln pula (~6 mln dol.)
Władze zmuszone były przez to ogłosić stan zagrożenia medycznego. Rząd uruchomił rezerwę finansową rzędu 5 miliardów pula (ok. 348 milionów dolarów), dalsze 100 milionów pula „zainwestuje” Botswana Development Corp., państwowy fundusz inwestycyjny. Dodatkowo, wydatkowanie tych środków oraz późniejszą dystrybucję medykamentów nadzorować mają Botswańskie Siły Obronne, które ewidentnie uważa się za bardziej odporne na niegospodarność i korupcję niż rządowe agencje medyczne.