Przez kilka poprzednich lat przyzwyczailiśmy się do stałego wzrostu wielu kluczowych wskaźników gospodarczych. W porównaniu do sytuacji w gospodarce, która miała miejsce w pierwszych latach po transformacji ustrojowej, Polska jest w zupełnie innym miejscu. Jednak od kilku miesięcy, wbrew temu co mówią politycy, gospodarka zaczyna wysyłać coraz więcej sygnałów ostrzegawczych. Wskaźniki społeczno-gospodarcze są co najmniej alarmujące, a problemy, które narastają, do złudzenia przypominają te z lat 90. Wygląda na to, że lepiej już było, ale czy czeka nas kryzys na miarę tego sprzed ponad dwóch dekad?
Zbliża się ogromna fala zwolnień. Kryzys zatrudnienia coraz bardziej widoczny
Bezrobocie to problem, o którym wiele osób zdążyło zapomnieć, w młodszych osób prawdopodobnie nigdy nie dotknął. Jednak osoby, które pamiętają pierwsze lata transformacji ustrojowej i gospodarczej, dobrze wiedzą, jak dotkliwe może być bezrobocie. W tamtym czasie bezrobocie osiągało nawet dwucyfrowe odczyty. Rekord padł w lutym 2003 roku. Wtedy aż 20,7% osób zdolnych do pracy pozostawało bez zatrudnienia.
Obecnie do takich wyników jest jeszcze daleko. Jednak najnowsze dane dotyczące rynku pracy są niepokojące. dane Głównego Urzędu Statystycznego są co najmniej niepokojące. Dane GUS ujawniły, że ponad 150 dużych przedsiębiorstw planuje zmniejszyć zatrudnienie. Łącznie firmy zamierzają zwolnić aż 77 tys. pracowników. Zwolnienia planuje zarówno sektor publiczny, jak i prywatny.
Szczególnie głośno w ostatnich miesiącach jest o pogarszającej się sytuacji w Krakowie. Stolica Małopolski uchodzi za centrum dla firm technologicznych, czyli branży, która w ostatnim czasie kojarzona była z dobrymi zarobkami i łatwością zatrudnienia. Tymczasem amerykańska spółka Aptiv Services z siedzibą w Krakowie, która jest jednym z trzech największych pracodawców w Krakowie, masowo zwalnia. Oficjalne dane nie zostały opublikowane ani przez firmę, ani przez krakowski miejski urząd pracy, ale mówi się o nawet 140 osobach do zwolnienia. Na początku 2024 roku Aptiv zwolnił około 250 osób.
Dane ostatnich danych stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 5,6%. To o 0,6% więcej niż rok wcześniej w tym samym okresie. W urzędach pracy jest zarejestrowanych blisko 870 tys. osób.
Polacy coraz bardziej ratują się chwilówkami
Lata 90. kojarzą się również ze wzrostem popularności tzw. chwilówek. Z jednej strony tego typu podmioty dopiero wchodziły na rynek i jako coś nowego szybko zyskiwały popularność. Z drugiej strony ówczesna sytuacja większości gospodarstw domowych w Polsce, zmuszała wiele osób do korzystania z takich usług.
Kilka miesięcy temu dane dotyczące zadłużenia Polaków ujawniły, że coraz więcej osób zadłuża się i korzysta z tzw. chwilówek. Z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że firmy pożyczkowe udzielił aż o 28,6% więcej pożyczek ratalnych, na kwotę wyższą o 19,1%, niż rok wcześniej. Ponadto podmioty te udzielił 11% więcej tzw. chwilówek na kwotę wyższą o 24,8%, niż w 2024 roku. Dodatkowo firmy udzieliły 22,5% więcej pożyczek gotówkowych na okres dłuższy niż 60 dni, na kwotę wyższą o 31,2%, niż w poprzednim roku.
Te dane dość mocno kontrastują z danymi, którymi niedawno chwalił się Donald Tusk. Premier z dumą prezentował raport OECD, który wskazywał, że Polacy gromadzą więcej oszczędności, niż Niemcy, Amerykanie, Holendrzy, czy Brytyjczycy.
Polskie firmy w kryzysie. Legendy ogłaszają upadłość
Od wielu miesięcy kryzys mocno daje się we znaki także polskim przedsiębiorcom. Liczne przypadki upadłości rodzimych firm opisywaliśmy niedawno na naszym portalu. Wśród ofiar kryzysu znalazły się m.in. Marwit, który był liderem branży soków jednodniowych, łódzkie PSS-y producent rowerów 7anna. Ostatnio głośno było o kłopotach INOFAMA S.A. To firma ze 140-letnią historią, która zajmuje się produkcją maszyn dla rolnictwa, ochrony środowiska oraz budownictwa. Firma będąca spółką Skarbu Państwa jest bliska upadłości.
To nie jedyny podmiot z długa tradycją, który jest blisko zamknięcia. Niedawno Grupa Żywiec podjęła decyzję o zamknięciu Browaru Namysłów. To miejsce, gdzie początki tradycji piwowarstwa datuje się na wczesne lata XIV wieku.
Kilka miesięcy wcześniej głośno było również o upadłości takich firm jak Calfrost z Kalisza, Rafako z Raciborza, czy Qemetica w Janikowie.