Robert Kiyosaki ma 1,2 miliarda długu. 'To nie mój problem, tylko banku’

Autor wydanej w 1997 roku bestsellerowej ksiązki „Bogaty ojciec, biedny ojciec”, Robert Kiyosaki słynie z krytyki banków. Tymczasem twierdzi, że jest zadłużony na 1,2 miliarda dolarów. Ma jednak jedno 'ale’, Wcale nie przejmuje się tym, ponieważ to bank w takiej sytuacji może mieć problem, nie on. Jeśli założymy, że 1,2 mld USD to kwota ulokowana w preferowanych przez Kiyosakiego nieruchomościach mieszkalnych ze średnim kredytem hipotecznym 400 000 USD, to daje ok. 3 000 nieruchomości inwestycyjnych. Obserwatorzy branży inwestycyjnej najczęściej nie traktują porad inwestycyjnych Kiyosakiego poważnie. Wartość netto jego majątku szacowana jest na ok. 100 mln USD. Patrząc zatem na relację jego aktywów i pasywów do zadłużenia, nie wypada ona korzystnie. W historii Kiyosaki wielokrotnie bankrutował i prowadził biznesy, które 'nie wypalały’. Ostatecznie odnalazł się w edukacji i zajął się pisaniem książek. Przyjrzymy się zatem Kiyosakiemu.

https://twitter.com/Barchart/status/1742669023639412935

Życie i spadek

Urodzony 8 kwietnia 1947 roku, Kiyosaki dorastał w małym miasteczku na Hawajach i studiował w United States Merchant Marine Academy w stanie Nowy Jork. Służył w Korpusie Piechoty Morskiej podczas wojny w Wietnamie. Po zakończeniu służby zamiłowanie do sprzedaży doprowadziło 'niedoszłego miliardera’ do pracy w firmie Xerox, ówczesnego giganta technologicznego (drukarki). To wówczas, jak twierdzi, został najlepszym sprzedawcą. Od tego momentu kariera i motywacja rosła. Od początku Kiyosaki 'łamał schematy’. Mówił ’jeśli chcesz zostać bogaty, nie idź do szkoły’.

Tymczasem sam był współzałożycielem Excellerated Business School for Entrepreneurs. Finalnie to nie biznes czy inwestycje przyniosły mu fortunę, ale… Cała marka Rich Dad. Od ponad 25 lat miliony rodziców na całym świecie kupuje je dzieciom, wierząc, że dzięki lekturze, przyciągną szczęście i pieniądze. Wszystko zaczęło się od gry planszowej o nazwie 'cashflow’. To ona miała uczyć dzieci wolności finansowej. Po osiągnięciu dużego sukcesu z grą, w 1997 roku Kiyosaki wydał książkę 'Bogaty ojciec, biedny ojciec’ pod tą samą marką, co planszówka.

Sama książka koncentruje się na zadaniu bogacenia się wokół porównawczych historii i porad dwóch ojców – jednego bogatego i jednego biednego. Mówi się, że „biedny tata” w książce to ojciec Kiyosakiego, wykształcony profesor z niewielką sumą na koncie. „Bogaty tata” to rzekomo ojciec jednego z jego przyjaciół z dzieciństwa – bardzo bogatego przedsiębiorcy. Książka sprzedała się ostatecznie w ponad 40 milionach egzemplarzy. Jest bestsellerem New York Timesa. Nikt nigdy nie zweryfikował czy rzeczywiście odzwierciedla ona biografię Kiyosakiego czy też jest w dużej mierze efektem bujnej wyobraźni.

Marka na siebie zarabia

Dzięki reputacji jako inwestora, porady inwestycyjne Kiyosakiego są pożądane ale zarabia on przede wszystkim na rozpoznawalności. Orazk kiku książkach, z których żadna nie powtórzyła spektakularnego sukcesu sprzed 27 lat. Przede wszystkim Kiyosaki wielbiony jest przez niedoświadczonych inwestorów i debiutantów. Autor chwali się inwestowaniem w bezpieczne przystanie. Uważa, że pieniądz psuje się od dekad i będzie z czasem tylko taniał. Wybiera zatem aktywa, które w jego ocenie zabezpieczają przed inflacją. Jest m.in. wieloletnim zwolennikiem inwestowania w metale szlachetne.

Niedawno Kiyosaki napisał, że „srebro jest najlepszą inwestycją o najniższym ryzyku i wysokim potencjale”. Przekazał, że nie tyka kontraktów ani funduszy ETF na metale szlachetne, preferuje tylko prawdziwy kruszec. W jego ocenie złoto jest kolejną, obok Bitcoina, bezpieczną przystanią. Inwestor podkreśla, że nie ufa ani Wall Street ani Rezerwie Federalnej. Dolar kroczy do upadku ale… Może jeśli upadnie 1,2 mld kredyt się zdewaluuje?

Może Cię zainteresuje:

długGospodarkaRobert KiyosakiUSA
Komentarze (0)
Dodaj komentarz