Bitcoin w ostatnich tygodniach dał społeczności kilka powodów do optymizmu. Przede wszystkim, póki co BTC wyłamuje się z pechowego schematu, zgodnie z którym we wrześniu notuje duże straty. Dlatego zwolennicy króla kryptowalut ożywili się i oczekują kontynuacji pozytywnego trendu. Wśród nich jest też Robert Kiyosaki, który jest jednym z najsłynniejszych fanów Bitcoina. Inwestor przedstawił prognozę, w której wskazuje, kiedy kryptowaluta, a także metale szlachetne, które promuje, eksplodują.
Robert Kiyosaki prognozuje kiedy Bitcoin, złoto i srebro „eksploduje”
Bitcoin w porównaniu do nieudanego sierpnia radzi sobie nieco lepiej. To powoduje, że analitycy widzą coraz większe szanse na gwałtowne zwiększenie wartości i poszukują potencjalnych katalizatorów dla wzrostu.
W tej kwestii wypowiedział się też Robert Kiyosaki. Zdaniem słynnego inwestora kluczowa dla przyszłości rynków finansowych będzie decyzja Fed w sprawie stóp procentowych. Jak sądzi Kiyosaki, jeśli bank centralny w końcu obniży stopy procentowe, to wszelkie zasoby rozpoczną przepływ z „fałszywych aktywów” w stronę „aktywów rzeczywistych”. Do „fałszywych aktywów” Kiyosaki zalicza m.in. waluty fiducjarne i wszystkie papiery wartościowe. Z kolei „aktywami rzeczywistymi” dla inwestora są Bitcoin, złoto, srebro i nieruchomości.
Kiyosaki prognozuje, że jeśli bank centralny USA w końcu obniży stopy procentowe, to wspomniane „aktywa rzeczywiste” zyskają na wartości. Jak napisał w swoim tweecie: „Ci, którzy posiadają prawdziwe złoto, srebro i Bitcoin, staną się bogatsi„.
Co ciekawe kilka tygodni temu Kioysaki pisał, że BTC i metale szlachetne wystrzelą w momencie, gdy wybory prezydenckie w USA wygra Donald Trump. Wówczas inwestor wskazał nawet konkretne liczby i pisał, że jeśli do władzy dojdzie Trump i spełnią się wskazane przez niego scenariusze, to „cena złota wzrośnie z 2400 dolarów za uncję do 3300 dolarów, srebro z 29,00 dolarów za uncję do 79,00 dolarów, a Bitcoin z 67 400 dolarów za monetę do 105 000 dolarów do sierpnia 2025 roku”.
Nie słowa, a czyny?
W omawianym wpisie Robert Kiyosaki rozwinął też wątek dotyczący sporu pt. „Bitcoin vs złoto”, który poruszył na swoim X kilka dni temu. Wówczas zasugerował, że debata nie ma sensu i liczy się tylko to, ile danego aktywa posiadamy. Tym samym dał do zrozumienia, że wspomniany spór jest bezcelowy i warto posiadać oba aktywa.
Kiyosaki w najnowszym wpisie doprecyzował, dlaczego według niego debatowanie o tym, co jest lepsze, Bitcoin, czy złoto, nie ma sensu. Według niego udział w takich dyskusjach biorą udział tylko „gadatliwi tchórze”, którzy ostatecznie staną się przegranymi. Uczestników tego sporu przyrównał szaraków, którzy jadąc autobusem, dyskutują o tym, co jest lepsze — Lamborghini, czy Ferrari. Jak pisze Kiyosaki: „Ci, którzy posiadają prawdziwe złoto, srebro i Bitcoin, staną się bogatsi… będzie ich stać na Ferrari lub Lamborghini… podczas gdy gaduły jadą autobusem…. mówią sobie…”Naprawdę nie lubię ani Ferrari, ani Lamborghini”.
Tym samym inwestor sugeruje, że lepiej jest zacząć działać, niż brać udział w takich jałowych debatach. W przeciwnym razie zdaniem Kiosyakiego skazujemy się na bycie przegranym. Jednocześnie doradził swoim obserwatorom, by kupili złoto, srebro lub Bitcoina, zanim Fed obniży stopy procentowe.