Robert Kiyosaki: 'Pieniądz upadnie. Tylko to was ocali. Ostatnia szansa’. AI spotęguje kryzys walut?

Robert Kiyosaki, autor bestsellerowej serii „Bogaty ojciec, biedny ojciec”, od lat konsekwentnie przestrzega przed pułapkami współczesnego systemu finansowego. Jego poglądy – często kontrowersyjne, ale zawsze przemyślane – zyskują na znaczeniu w obliczu gwałtownych zmian. A te dzieją się dziś na naszych oczach. Tym razem Kiyosaki podkreśla, że nadchodzący kryzys może być największym wyzwaniem dla globalnych walut, a technologia AI jeszcze bardziej go zaostrzy. Kiyosaki twierdzi, że Bitcoin może uratować świat przed finansowym kryzysem. Wszystkie dotychczas popularne metody zarobkowania upadną?

Zrodlo: X
Zrodlo: X

Wolanie na puszczy

Inspiracją dla jego refleksji jest cytat pierwszego prezydenta USA, George’a Washingtona, który ostrzegał przed „papierowym pieniądzem” – czyli walutą bez pokrycia, która naraża kraj na ekonomiczną katastrofę. Washington mówił wprost: papierowy pieniądz „rujnuje handel, gnębi uczciwych ludzi i otwiera drzwi do wszelkiego rodzaju oszustw i niesprawiedliwości”. W dzisiejszych czasach te słowa brzmią jak echo. To właśnie tzw. fiaty, czyli tradycyjne waluty narodowe, coraz częściej określane są przez Kiyosakiego jako „fałszywe pieniądze”… Z roku na rok ich tylko przybywa.

Kiyosaki idzie o krok dalej – zwraca uwagę, że sztuczna inteligencja, choć niewątpliwie przełomowa, niesie ze sobą poważne konsekwencje dla rynku pracy i gospodarki. „AI wyrzuci z roboty wielu tzw. mądrych studentów, doprowadzi do masowego bezrobocia, a wiele osób wciąż będzie spłacać kredyty studenckie,” mówi autor. To brutalna diagnoza, która podkreśla rosnącą przepaść między zmianami technologicznymi a możliwościami adaptacji zwykłych ludzi.

Jego przesłanie jest jasne: jeśli nie masz dziś stałego zatrudnienia, nie możesz liczyć na to, że sztuczna inteligencja cię zwolni. Bo po prostu nie masz etatu do utraty. To jednak nie oznacza, że możesz być bierny. Przeciwnie, Kiyosaki nawołuje do działania, do przejęcia kontroli nad własnym życiem finansowym i rozwoju osobistym. „Nie bądź ofiarą tego momentu w historii” – apeluje.

Na pohybel wszystkim?

W tym kontekście jego własna droga staje się dla wielu inspiracją. Zamiast podążać za tradycyjnym schematem, który wielu z nas zna: „idź do szkoły, zdobądź dobre oceny, znajdź pracę, płać podatki, spłać długi, oszczędzaj i inwestuj w fundusze”, Kiyosaki wybrał ścieżkę przedsiębiorcy. Inwestował w nieruchomości, wykorzystując dług do pomnażania majątku, i co najważniejsze – nie gromadził „fałszywych pieniędzy” na kontach bankowych, ale lokował kapitał w realne aktywa, takie jak złoto, srebro, a dziś przede wszystkim Bitcoin.

Bitcoin w wizji Kiyosakiego to nie tylko nowoczesna waluta, ale symbol finansowej suwerenności i niezależności od systemu, który – jego zdaniem – jest na krawędzi załamania. Kryptowaluta, podobnie jak metale szlachetne, jest przeciwieństwem „papierowego pieniądza”, który – jak pokazała historia i ostrzegał Washington – jest z natury niestabilny i podatny na inflację oraz manipulacje.

Dzisiejsze czasy nie są zwykłe. Kiyosaki ocenia: to era, w której stare reguły przestają działać. Przyszłość wymaga od nas myślenia na nowo i działania poza schematami. Inwestowanie w siebie, zdobywanie wiedzy, otwartość na nowe technologie i aktywne zarządzanie swoim kapitałem to klucz do przetrwania i rozwoju.

W obliczu potencjalnego upadku tradycyjnego pieniądza i rewolucji, jaką niesie AI, przesłanie Roberta Kiyosakiego jest proste, ale ważne: nie czekaj, aż kryzys cię dopadnie. Bądź przygotowany, zrozum i zainwestuj w to, co naprawdę ma wartość – siebie i aktywa, które przetrwają burzę. Bo to właśnie te wybory zdecydują o finansowej przyszłości w czasach, które już nie są zwykłe. Czy Kiyosaki ma racje?