Szef niegdyś największego w USA funduszu hedgingowego Bridgewater, Ray Dalio wskazał, że USA i Chiny przekraczają 'czerwoną linie’. Jako autor książek i inwestor podzielił się spostrzeżeniami na temat zmieniającego się porządku świata podczas wrześniowego Fast Company Innovation Festival w USA. Miliarder wskazał, że świat znalazł się na krawędzi globalnego konfliktu, którego prawdopodobieństwo w jego ocenie wzrosło z 30 do 50%. W efekcie wojny na Bliskim Wschodzie.
W swojej najnowszej książce zatytułowanej 'The Changing World Order’ poza wyłożeniem własnego spojrzenia na geopolitykę i relacje gospodarcze na świecie Dalio wskazał cztery etapy wojny, które nie są konfliktami zbrojnymi: ’Prowadzimy wojnę handlową. Prowadzimy wojnę technologiczną. Prowadzimy wojnę kapitałową. Prowadzimy też wojnę o wpływy geopolityczne na świecie’. W historii wszystkie te etapy prowadziły do eskalacji w stronę militarnego. Tym razem (nie) będzie inaczej?
Co zauważył Dalio?
W najnowszym komentarzu Dalio przekazał: 'W ciągu ostatnich kilku lat widzieliśmy Ukrainę toczącą egzystencjalną krwawą wojnę z Rosją, a teraz prawdopodobnie zobaczymy Izrael w podobnej wojnie. Wybuch tych konfliktów jest powodem do poważnych obaw, zwłaszcza że są to wojny zastępcze, które mogą się rozprzestrzeniać. Pytanie brzmi, czy zobaczymy te krwawe wojny rozprzestrzeniające się i/lub pojawiające się gdzie indziej. Warto zauważyć, że nie miały one jeszcze miejsca między głównymi mocarstwami (tj. Chiny i USA nie są bezpośrednio zaangażowane), choć obserwujemy zwiększone ryzyko w wiodących wskaźnikach wojennych. Takich jak mocny wzrost budżetów wojskowych.
Dla mnie ten zestaw warunków wygląda podobnie jak w latach 1936-37 i 1912-13 – tj. na krawędzi konfliktu rozprzestrzeniającego się w wielu miejscach. „Na krawędzi” nie oznacza „w środku” lub że na pewno do niego dojdzie, ale z pewnością jest tak, że w oparciu o moje wskaźniki i moją ocenę tego, co się dzieje, szanse na wojnę w ciągu najbliższych 10 lat wzrosły – szacuję, że z około 35% do około 50%. Gorąca wojna w innej części świata, taka jak ta na Ukrainie i w Strefie Gazy, w której Stany Zjednoczone odgrywałyby rolę podobną do tej, jaką odgrywają w dwóch pozostałych wojnach, nadwyrężyłaby US w sposób, który spowodował, że inne imperia w przeszłości zostały osłabione przez nadmierne rozciągnięcie. Zjawisko to byłoby kolejnym znaczącym krokiem w kierunku globalnej wojny.’
Niestabilne czasy
Komentarze Dalio pokazują, że Stany Zjednoczone i Chiny mają zaplecze i będą w stanie „rywalizować, konkurować i prawdopodobnie prowadzić wojnę” w dłuższej perspektywie. Założyciel Bridgewater wielokrotnie podnosił kwesite związane z handlem i przepływem kapitału do Chin, blokady eksportu chipów z USA czy niestabilną sytuację z Tajwanem. Oraz w tle toczący się konflikt w Rosji. Teraz Dalio uważa wręcz, że publiczne opowiedzenie się za niepodległością Tajwanu przez jakąkolwiek partię w USA byłoby równoznaczne z wypowiedzeniem wojny Chinom.
Ocenił, że ’W klasycznym cyklu wojna gospodarcza staje się bardzo poważna, zanim dojdzie do wojny militarnej’. Zauważył, że w okresie poprzedzającym II wojnę światową Stany Zjednoczone najpierw odcięły Japonii dostęp do ropy naftowej, a następnie zamroziły jej aktywa, zanim ostatecznie ją wypowiedziały. 'Jest to analogiczne do odcięcia dostępu do chipów, a następnie nałożenia sankcji (na Chiny) (…) Niektórzy kandydaci na prezydenta będą bardziej agresywni w przesuwaniu tych granic’.
Dalio nadal analizuje
Dalio dokładnie przeanalizował 10 największych imperiów na przestrzeni ostatnich 500 lat. Od holenderskiego i brytyjskiego po japońskie, rosyjskie i tureckie. Oraz trzy globalne waluty rezerwowe. Jak twierdzi, każde imperium istniało przez około 250 lat, a okres przejściowy między nim a następnym wynosił od jednej do dwóch dekad. Teraz ocenia działania rządów i rynków.
Dalio lubi również powoływać się na zjawisko, które nazywa Wielkim Cyklem. Składa się z 6 etapów wyznaczających łuk imperium, od produktywnego wzrostu zadłużenia, pokoju i dobrobytu. Do spowolnienia gospodarczego, drukowania pieniędzy, rewolucji i wojen. Następnie restrukturyzacji zadłużenia i ostatecznie nowego porządku świata.
Quo Vadis, Ameryko?
Według własnych obliczeń Dalio, najnowsze wskaźniki plasują Stany Zjednoczone jako najlepszy naród na świecie – ale taki, który podupada, do tego stopnia, że jego cykl wygląda niekorzystnie. Tymczasem Chiny rosną w siłę. Co więcej Dalio wskazał, że w tej chwili widzi „trzy wielkie rzeczy” nadchodzące w Ameryce, które nigdy wcześniej nie wydarzyły się za naszego życia, ale zdarzały się wiele razy w historii.
- Rosnący dług publiczny Ameryki
- Upadła republika, w której przepaść majątkowa i poważne różnice wartości dzielą naród.
- Walka o władzę z Chinami
Według Dalio wszystkie te rzeczy rozwiążą się w ciągu 5 lat. Rozpoczną się w 2024 roku a część z nich zapoczątkują następne wybory w USA.
Może Cię zainteresuje: