Po wynikach finansowych tej firmy najbardziej widać skutki amerykańsko-chińskiej wojny handlowej

Wyniki finansowe firmy Nvidia, które zostaną podane do publicznej wiadomości już jutro, z całą pewnością znajdą się z w centrum zainteresowania inwestorów z całego świata.

Nvidia znalazła się bowiem pośrodku rywalizacji handlowej między dwoma supermocarstwami – Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Losy jej biznesu w drugim z tych państw, które stanowi drugi największy rynek na świecie, zależą od rozwiązania kwestii taryf celnych oraz ograniczeń w handlu półprzewodnikami.

Nvidia pod ścianą

Przypomnijmy – w wyniku porozumienia z amerykańskim rządem federalnym, Nvidia zgodziła się oddać 15 proc. swoich przychodów ze sprzedaży w Chinach w zamian za licencje eksportowe. Ten ruch wywołał krytykę zarówno wśród Demokratów, jak i Republikanów, podkreślając polityczną wrażliwość tej kwestii. W międzyczasie, Pekin, mimo ogromnego zapotrzebowania na chińskie chipy Nvidii, wezwał rodzime firmy do ograniczenia ich zakupu, powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego.

Tymczasem w mediach pojawiają się doniesienia, że Nvidia poleciła niektórym swoim dostawcom wstrzymanie produkcji specjalnej wersji chipów, przeznaczonych na rynek chiński. Z drugiej strony firma podobno pracuje nad nowym, jeszcze potężniejszym chipem, który miałby trafić do Chin.

– Musimy najpierw uzyskać jasność co do intencji obu rządów – czy Chiny chcą tych chipów i czy administracja USA na to pozwoli – stwierdził Jamie Meyers, starszy analityk w firmie inwestycyjnej Laffer Tengler Investments. – A jeśli tak, to w jaki sposób miałoby to funkcjonować – dodał.

W ubiegłym roku Chiny odpowiadały za 13 proc. całkowitych przychodów Nvidii. W drugim kwartale analitycy nie uwzględnili w swoich prognozach przychodów ze sprzedaży chipów, zważywszy na fakt, że zgoda na eksport została udzielona w późnej fazie kwartału, a opór ze strony Chin utrudnia dokładne prognozowanie na cały rok. W maju Nvidia ogłosiła, że ograniczenia eksportowe spowodują spadek przychodów o 8 miliardów dolarów w kwartale zakończonym w lipcu. W poprzednim, trzymiesięcznym okresie, firma odnotowała stratę w wysokości 4,5 miliarda dolarów, związaną z restrykcjami.

Oczekuje się, że przychody firmy w drugim kwartale wzrosną o 53,2 proc., osiągając 46,02 miliarda dolarów. Choć jest to znaczący wzrost, odbiega on od trzycyfrowych wartości odnotowywanych przez Nvidię w poprzednich kwartałach. Niemniej jednak analitycy podkreślają, że popyt na chipy AI pozostaje silny, a giganci technologiczni, tacy jak Meta i Microsoft, zwiększają swoje budżety inwestycyjne.