Polska szykuje nowy podatek. Amerykanie się wściekną? Elon Musk znowu może obrażać naszych rządzących

Polska szykuje nowy podatek. Amerykanie się wściekną? Elon Musk znowu może obrażać naszych rządzących

Minister cyfryzacji (i wicepremier) Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że jego resort w najbliższych miesiącach zaprezentuje projekt podatku od przychodów lub zysków big techów w naszym kraju. Miałby on uderzyć po kieszeni przede wszystkim korporacje o globalnym zasięgu. Łatwo się domyślić, że chodzi głównie o amerykańskie podmioty. Ciekawe czy nasz sojusznik zza oceanu z pokorą przyjmie te zmiany? A może Polska postawi na swoim?

Zabierzemy dużym z USA, damy małym z naszego podwórka

Informacje na temat prac nad nową daniną podał serwis PAP Biznes. Wynika z nich, że pozyskane w ten sposób pieniądze mogłyby wspierać rozwój firm i startupów z sektora cyfrowo-technologicznego, ale też media. W przypadku tych ostatnich minister wspomniał o tworzeniu „jakościowych treści”. W jego opinii platformy cyfrowe osłabiają nasz rynek mediowy, bo zgarniają pokaźną część tortu reklamowego. A skoro zarabiają krocie na polskich użytkownikach, część tych środków powinna wrócić do państwowej kasy.

Pozyskane w ten sposób pieniądze mogłyby wesprzeć nasze startupy, deep tech czy przedsiębiorstwa chmurowe. Ma to oczywiście sprawić, że Polska stanie się istotnym graczem w sferze IT, przynajmniej w Europie. Tu niestety pojawia się wątpliwość, czy rzeczywiście uda się za sprawą nowego podatku pozyskać środki, które umożliwią udział w tym wyścigu. Bo nie ulega wątpliwości, że jest on bardzo kosztowny. Mowa jest nie o milionach, ale już o miliardach. I nie złotych, ale dolarów czy euro.

Polska ma szanse w starciu z korporacjami IT?

Osobną kwestią jest to, czy w ogóle uda się przepchnąć ten pomysł. Minister Gawkowski zapewnił, że odbyły się już pierwsze spotkania konsultacyjne w tej sprawie. Nie będzie wielkim odkryciem stwierdzenie, że firmom technologicznym nie za bardzo podoba się pomysł nowego podatku. Ktoś stwierdzi, że przecież to nie korporacje stanowią prawo. Trzeba jednak pamiętać, że o cyfrowej daninie w Polsce mowa jest od lat. I póki co nie udało się doprowadzić tej sprawy do końca.

Korporacje z tzw. big tech mają wpływ m.in. na amerykańskich polityków i mogą liczyć na ich wsparcie w ważnych dla siebie kwestiach. A za taką należy uznać uszczuplanie ich zysków. Gigantycznych zysków – mowa jest przecież o podmiotach, które zarabiają dziesiątki miliardów dolarów. I nie jest oczywiście tak, że firmy te w ogóle nie płacą w Polsce podatków. Ale od wielu lat powtarza się, że są one zbyt niskie, nie odpowiadają profitom, jakie korporacje IT czerpią z działalności między Odrą a Bugiem.

Elon Musk pokazał, jak szanuje naszych polityków

Przedsmak tego, jak może się potoczyć przekonywanie Amerykanów do naszych racji, dał wczoraj Elon Musk. Bez pardonu uciszył on za pośrednictwem platformy X polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Nazwał go też małym człowiekiem. Stało się to w ramach dyskusji (pyskówki), dotyczącej systemu telekomunikacyjnego Starlink. Konkretnie tego, kto płaci za rozwiązanie, z którego korzystają Ukraińcy. I kto może decydować o jego wyłączeniu.

Skoro Elon Musk nie hamuje się w wymianie zdań z szefem naszej dyplomacji, to czy on lub inni miliarderzy z Doliny Krzemowej będą z uśmiechem przyjmować doniesienia o ewentualnym nowym podatku, który na ich biznesy będzie chciała nałożyć Polska? No właśnie. A jeśli dodatkowo do sprawy włączy się Donald Trump…

Komentarze (0)
Dodaj komentarz