Rząd Mateusza Morawieckiego był rekordowy pod względem liczby członków. W pewnym momencie rada ministrów składała się z ponad 120 ministrów, wiceministrów oraz tzw. ministrów bez teki. Nowy rząd Donalda Tuska miał być „chudszy”, a póki co zdaje się iść śladami poprzedników. Tylko w Ministerstwie Spraw Zagranicznym doliczono się aż siedmiu wiceministrów. Czy tak liczny skład rady ministrów zapewnia sprawną realizację 100 obietnic na pierwsze 100 dni rządu?
100 obietnic i ponad 100 członków rządu
Rząd Donalda Tuska w ciągu pierwszych 100 dni urzędowania miał zrealizować 100 obietnic. Póki co liczba ta została osiągnięta, a nawet przekroczona, ale w przypadku składu rady ministrów. Według wyliczeń „RMF FM” już teraz nowy rząd liczy 112 ministrów i wiceministrów. Komentatorzy szczególnie przyglądają się Ministerstwu Spraw Zagranicznych, gdzie doliczono się aż siedmiu wiceministrów. Z kolei minister finansów ma sześciu zastępców.
W samej Kancelarii Premiera jest już siedmiu ministrów i czterech wiceministrów, a to jeszcze nie koniec. Wciąż nie wyznaczono osoby, która będzie pełnić funkcję rzecznika rządu. Portal „Business Insider” wylicza, że utrzymanie tak licznego rządu kosztuje podatnika miesięcznie około 1,77 mln zł.
Komentatorzy zwracają uwagę, że KO na swojej słynnej liście 100 obietnic na 100 dni rządu obiecywała między innymi zmniejszenie liczby ministrów i wiceministrów. Złośliwie punktują, że jakby nie patrzeć, to nowy rząd wywiązał się z tej obietnicy.
Zobacz też: Kolejna branża przeżywa kryzys i nie przestaje zwalniać. Tym razem to nie wina AI
Rząd się rozrasta. A jak idzie spełnianie obietnic wyborczych?
Skoro już wspomniano wątek 100 obietnic na pierwsze 100 dni rządu, warto przyjrzeć się, jak idzie realizacja tych zobowiązań programowych. Tę kwestię analizuje portal „Bussines Insider”. Jak wyliczył portal, po niewiele ponad miesiącu od powołania, rząd zrealizował trzy obietnice, a czternaście innych projektów jest w trakcie opracowywania. Termin na spełnienie wszystkich obietnic upływa 22 marca. Zatem na realizację pozostałych konkretów rząd ma niespełna dwa miesiące.
Co zrobiono do tej pory? Z analiz portalu wynika, że za zrealizowane można uznać trzy obietnice z listy:
- wprowadzenie finansowania in vitro z budżetu państwa (konkret 1),
- odwołanie Mikołaja Pawlaka ze stanowiska Rzecznika Praw Dziecka (konkret 55),
- zamrożenie cen nośników energii (konkret 87).
Jak Donald Tusk realizował obietnice w przeszłości?
Czy Donald Tusk i jego rząd zdąży zrealizować swoje obietnice? Sprawdźmy jak wywiązywanie się z deklaracji wychodziło politykowi kiedy pełnił funkcję premiera w latach 2011-2014. Kiedy w 2014 roku Donald Tusk zamienił stanowiska szefa polskiego rządu na fotel Przewodniczącego Rady Europejskiej portal „money.pl” zrobił zestawienie obietnic, których dotrzymał polityk.
Z zestawienia, które przygotował portal, wynika, że ówczesny rząd D. Tuska zrealizował 55,5% obietnic ze swojego expose. Czy to dużo? To kwestia indywidualnej oceny. Nie daje to jednak zbyt dużych nadziei na to, że wspomniane 100 konkretów zostanie zrealizowanych na czas. Choć jak pokazuje życie w różnych sytuacjach, historia nie zawsze lubi się powtarzać. Zatem może nie wypada jeszcze przekreślać szans rządu na realizację ambitnego planu?
Może Cię zainteresować:
„Rząd Donalda Tuska liczy już 110 ministrów i wiceministrów. To więcej niż 107 w rządzie Mateusza Morawieckiego, któremu zarzucano nadmierne rozdmuchanie resortów. Premier taką liczbę wyjaśnia brakiem doświadczenie powołanych szefów ministerstw.”
Państwo z dykty…
Ale faktycznie nie wypada jeszcze przekreślać szans rządu na realizację ambitnych planów Niemiec w stosunku do Polski, czyli pokazania właściwego miejsca w szeregu (po to przecież została zainstalowana ruda wrona)