Porsche niejako wpisuje się w najnowsze trendy i rezygnuje z agresywnego kursu na elektromobilność. Po latach inwestycji i miliardowych kosztów marka wraca do korzeni, czyli silników benzynowych i hybrydowych. Powód? Słabe wyniki sprzedaży w Chinach, rosnące cła w USA i ogromne straty na niedokończonych projektach EV.
Porsche wycofuje się z elektryków. Nowy szef: „Technologia nie jest gotowa” – akcje lecą w dół
Według Financial Times, taką decyzję firmie narzucił sam rynek. Sprzedaż w Państwie Środka, które przez dekadę było motorem wzrostu, spadła o nieprawdopodobne 40% od 2022 roku, a konkurencja lokalnych, znacznie tańszych marek luksusowych zalała segment. Nowy CEO, Michael Leiters, obejmie stanowisko w styczniu i nie ukrywa sceptycyzmu wobec elektryków. „Technologia nie jest gotowa” – mówił jeszcze jako szef McLarena. Leiters ma przywrócić Porsche „emocje i dźwięk”, które – jego zdaniem – zniknęły wraz z wprowadzeniem silników elektycznych.
Twarde lądowanie po „zielonej gorączce”
Porsche odwołało niedawno premierę nowego elektrycznego SUV-a i spisało na straty 1,8 miliarda euro wydane na jego rozwój. Marka wstrzymała też plan całkowitego odejścia od wersji spalinowych dla modeli Macan i Cayman. Nowa strategia niestety oznacza również cięcia zatrudnienia. Do 2029 roku z firmy zniknie 3 900 etatów. W tle trwają rozmowy ze związkami zawodowymi.
Wszystko dzieje się w towarzystwie naprawdę katastrofalnych wyników finansowych. Porsche obniżyło prognozę marży operacyjnej na 2025 z 14% do zaledwie 0–2%, co oznacza niemal brak jakichkolwiek zysków.
Chiny i USA zmiażdżyły plan Blume’a
Poprzedni CEO, Oliver Blume, prowadził jednocześnie Porsche i Volkswagena, co miało przynieść synergię i wyznaczyć wspólny kierunek. Przyniosło jednak kompletny chaos i anarchię. Nowe cłą Donalda Trumpa na europejskie samochody uderzają w Porsche szczególnie mocno, bo firma nie ma żadnych fabryk w S tanach Zjednoczonych. W Chinach, gdzie kiedyś sprzedawała luksus jak emocje, klienci dziś wybierają krajowe marki EV – tańsze, nowocześniejsze i objęte rządowymi dopłatami.
Nowy szef Porsche spróbuje zatrzymać spadek wartości, który od 2023 roku sięgnął 60% kapitalizacji rynkowej. Ale powrót do silników spalinowych to miecz obosieczny. Krótkoterminowo może uratować zyski, lecz w dłuższej perspektywie może sprawić, że Porsche przegapi przyszłość.