Dyrektor generalny OpenAI, Sam Altman oraz kilka innych osób z branży AI było wczoraj przesłuchiwanych przed amerykańskim Kongresem. Altman przekazał, że ma pewne obawy wokół katastrofalnego wpływu AI na gospodarkę i społeczeństwo. Sztuczna inteligencja musi doczekać się precyzyjnych i przemyślanych regulacji – apelował przed komisją Senatu USA. Pilne wezwanie Altmana miało związek z działaniami, mającymi na celu stworzenie regulacji. Altman zwrócił uwagę na potencjał sztucznej inteligencji do zakłócania przebiegu m.in. wyborów. Generatywna AI mogłaby w tej kwestii sporo namieszać. Dostępna na wyciągnięcie ręki dezinformacja i manipulacja stanowi poteżne zagrożenie.
Licencja na AI?
Nie jest tajemnicą, że by zabezpeiczyć strategiczne wynalazki (i przewagę technologiczną) należałoby stworzyć agencję przyznającą zgody i przybijającą pieczątki. To właśnie zaproponował dyrektor generalny OpenAI. Odpowiedź na nieuczciwe praktyki firm z branży? Być może. Oznaczałoby to rygorystyczne wymagania testowe,.Globalny wyścig zbrojeń AI spowodował ogromne inwestycje w rozwój potężniejszych modeli AI. Preferowanie przez Altmana modelu OpenAI opartego na subskrypcjach zamiast reklam wskazuje na chęć priorytetowego traktowania bezpieczeństwa i względów etycznych przed zyskiem? Być może. Z drugiej strony wygląda to też na próbę 'wkupienia się’ w łaski Kongresu i zabezpieczenie rynku przed ew. konkurencją. Nie ma jednak pewności czy wszystkie firmy z branży AI oprą się pokusie przychodów z reklam i pełnym wykorzystaniem danych w celu manipulacji.
Olbrzymie szkody
Choć sztuczna inteligencja ma potencjał, by zrewolucjonizować nasz świat, staje się coraz bardziej jasne, że niesie ona ze sobą także wielkie zagrożenia. Od dezinformacji po bezpośrednie zagrożenie dla ludzkości. A może to nie zagrożenie, a wielka szansa? Senator Mazie Hirono podkreśliła niebezpieczeństwo dezinformacji podczas nadchodzących wyborów w 2024 roku. Z kolei senator Cory Booker wskazał, że widzi szybki globalny rozwój sztucznej inteligencji, a znaczenie regulacji tej technologii jest priorytetowe. Altman wezwał do międzynarodowej współpracy i bezpieczeństwa AI. Jego zaangażowanie w promowanie bezpiecznego krajobrazu sztucznej inteligencji zyskało poparcie dyrektor IBM, Montgomery. Tylko czy będzie miało to wydźwięk w Chinach czy Indiach? Każdy chce rozwijać AI jak najszybciej – pół roku snu zimowego nie zda egzanimu. Z prostego powodu. Kto wcześniej się wyłamie – zdobędzie przewagę nad 'śpiącymi’.
Nie ma odwrotu?
Podczas przesłuchania w podkomisji przywołano także list otwarty podpisany przez głównych graczy technologicznych. W tym Elona Muska. Wzwał on do wstrzymania rozwoju sztucznej inteligencji bardziej zaawansowanej niż obecna wersja ChatGPT. Trzej świadkowie udzielili niezobowiązujących odpowiedzi na temat tej planowanej przerwy. Wygląda na to, że nie ma przerwy, nie ma sensu, tylko rozwiązania wraz z postępem.Nie ma odwrotu. Korzyści są zbyt duże.
Prezydent Biden, który niedawno spotkał się z grupą dyrektorów generalnych firm zajmujących się sztuczną inteligencją, powiedział im: „to, co robicie, ma ogromny potencjał i ogromne niebezpieczeństwo”. Altman uważa, że korzyści płynące z dotychczasowego postępu przewyższają ryzyko choć nikt jeszcze nie wie, czy sztuczna inteligencja jest ostatecznie siłą dobra czy zła. Nie wiadomo też o czyich korzyściach mówi ponieważ prawdopodobnie zostaną one (przynajmniej na początku) rozdzielone w bardzo wąskim gronie.
Dylemat biznesmenów
Dylemat związany ze sztuczną inteligencją dla wieu biznesmenów i prezesów firm polega na tym, czy powinni teraz dokonać zwrotu, czy poczekać? Czy zastąpią swoich pracownikó narzędziami AI? Czy usprawnią i zobaczą, w jaki sposób wchodzi technologia w biznes, czy też będą działać płynnie bez niej? Co z tworzeniem narzędzi przyszłości? Także prawa autorskie to poważny problem. Spośród wszystkich kwestii, które wywołała ekspansja sztucznej inteligencji, sposób ochrony i pracy twórców jest jednym z najbardziej aktualnych dla wielu firm. Firmy widzą korzyści w tym, że ich wysiłek i energia są wykorzystywane do trenowania dużych modeli językowych. Które ostatecznie mogłyby zastąpić wiele z dotychczasowych biznesów (nawet autorów tekstów, takich jak ten).
Prawa autorskie?
Podczas przesłuchania w Kongresie USA jako przykład podano obraz uwaga… Fioletowego słonia grającego na puzonie w stylu Van Gogha. Generatory obrazów, takie jak DALL-E i Stable Diffusion, mogą wygenerować taki obraz w ciągu kilku sekund. Algorytmy są szkolone na ogromnych ilościach istniejących ilustracji, które są zapisane w sieci. Nikt nie płaci za prawa do ich wykorzystania. Te oryginalne obrazy i dane zostały wykorzystane bez zgody, uznania lub rekompensaty dla twórców. Choć Van Gogh nie napisze już żadnej skargi, istnieją tysiące twórców, którzy mogliby to zrobić. Altman powiedział, że twórcy treści powinni otrzymać „znaczące korzyści”, gdy tak się stało. Ale czy Open AI wypłaci środki z własnej kieszeni? Do kogo pisać reklamacje?
Może Cię zainteresuje: