W ostatnim czasie głośno było przede wszystkim o problemach firm, które zajmują się produkcją wiatraków prądotwórczych. Ale to nie jedyne podmioty, które wypisują się w szeroko rozumiane zielone trendy, notujące kryzys. Okazuje się, że w ostatnim czasie rynek boleśnie zweryfikował również restauracje serwujące tzw. wege fast foody. Na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy bankructwa ogłosiły znane sieci m.in. w Niemczech, Austrii, ale i w Polsce. Dlaczego ten biznes nie wypalił?
Zielone restauracje ogłaszają bankructwa. Koniec mody na wege?
Ostatnie tygodnie debatę publiczną zdominowały między innym dyskusję o wiatrakach. Pojawiły się informację o tym, że w Niemczech brakuje chętnych na budowanie farm wiatrowych, co oznacza problemy dla producentów tych konstrukcji. Jednak w tym samym czasie poważne problemy mają również inne podmioty, które wpisują się w szeroko rozumiane zielone trendy.
Chodzi o branżę gastronomiczną, w której od kilku miesięcy widać wyraźny odwrót od wegetariańskich restauracji. Na początku sierpnia Swing Kitchen, austriacka sieć restauracji serwująca wegańskie burgery, zamknęła wszystkie lokale w Niemczech. Zamknięto lokali m.in. w Berlinie, Monachium i Lipsku. Sieć z powodu braku klientów została zmuszona do ogłoszenia bankructwa.
Dalej otwarte pozostają lokale sieci, które działają w Szwajcarii oraz Austrii. Spółka Swing Kitchens powstała w 2014 roku. Pomysłem na biznes było stworzenie zielonej alternatywy dla typowych fast foodów. Początkowo szło nieźle, ale z czasem klientów zaczęło brakować. Obecnie podmiot został zmuszony do przyjęcia strategii, która zakłada zamykanie nierentownych lokali.
Długi firmy urosły łącznie do około 4,3 mln euro. Jej przedstawiciele ocenili, że do bankructwa doprowadził nie tylko brak klientów, ale również rosnące koszty energii i wynagrodzeń, a także wzrost konkurencji.
Petr Bystron, niemiecki europoseł z AFD, komentując sprawę bankructwa niemieckich lokali, ocenił, że „Nikt nie chce waszych wegańskich burgerów moralnych. Ludzie chcą prawdziwej żywności – a nie wysoko przetworzonych substytutów soi z ideologicznym posmakiem. Zielona ideologia poniosła porażkę na rynku”.
Polski rynek również odrzucił wegańskie burgery
Na początku roku do głośnego zamknięcia wegańskich burgerowni doszło również w Polsce. Pod koniec marca zamknął się ostatni lokal, popularnej niegdyś sieciówki, Krowarzywa. Sieć zielonych restauracji działała w Polsce od 2013 roku i miała swoje lokale w największych miastach.
Początkowo sukces był spory, ale z czasem rosnące koszty prowadzenia działalności oraz spadek liczby klientów zmusił właścicieli do ogłoszenia bankructwa. Nie pomogło nawet rozszerzenie oferty o dania mięsne. Los lokali Krowarzywa podzieliło również wiele mniejszych lokalnych restauracji, które serwowały wegetariańskie dania.
Co powoduje bankructwa zielonych restauracji? Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi, ale eksperci zwracają uwagę między innymi na konkurencję. I nie chodzi tu o zbyt dużą liczbę lokali wege, a o znane sieci, które rozszerzyły swoje menu o pozycję wege. Baza potencjalnych klientów tego rodzaju posiłków wciąż jest duża, ale nie muszą już chodzić do restauracji, które serwując wyłącznie dania wege.