Globalne rynki czekają na nowy tydzień, który choć dość 'lekki’ przyniesie dwa bardzo kluczowe odczyty, dla nastrojów na globalnych rynkach. Jakie dokładnie? Rzecz jasna będzie to zmiana inflacji CPI z USA, we środę o 14:30, oraz decyzja Europejskiego Banku Centralnego w czwartek, po której szybko głos zabierze prezes banku, Christine Lagarde.
Wall Street ma nadzieje, że inflacja miesiąc do miesiąca wzrośnie bez zmian o 0,2%. W skali rocznej wzrost wynieść ma nieco więcej, niż poprzednio tj. 2,7% po 2,6% w październiku. Co do EBC, oczekiwania sugerują, że bank obniży stopy co najmniej o 25 punktów bazowych. Niewielu traderów oczekuje, że będzie to 50 pb. Ale jeśli tak się stanie, eurodolar może tąpnąć.
Poniedziałek
- Inflacja CPI z Chin
- PKB Japonii za III kwartał
- Indeks sentymentów biznesowych Sentix w strefie euro za listopad
- Zapasy hurtowe w USA za listopad
Wtorek
- Decyzja Banku Australii (RBA)
- Inflacja CPI z Niemiec za listopad
- Zmiana kosztów pracy z USA w listopadzie
Środa
- Inflacja CPI z USA za listopad
- Decyzja Banku Kanady (BoC)
- Budżet federalny Stanów Zjednoczonych
Czwartek
- Zmiana zatrudnienia w goposdarce Australii za listopad
- Decyzja Banku Szwajcarii (SNB)
- Inflacja PPI z USA (ceny producentów) za listopad
- Decyzja Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i konferencja prasowa Christine Lagarde
Piątek
- Indeks przemysłu i usług wg. Tankan z Japonii oraz produkcja przemysłowa za listopad
- Dane z przemysłu i PKB Wielkiej Brytanii za listopad / 3 kwartał
- Bilans handlowy Niemiec za październik
- Sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa w strefie euro
- Inflacja CPI z Polski, Francji i Hiszpanii, za listopad
Poza danymi z USA i decyzją EBC istotne dla rynków będą rzecz jasna dane z Japonii. Drugorzędne znaczenie będą miały decyzje banków centralnych w Szwajcarii, Kanadzie i Australii. Uwaga może skoncentrować się też na inflacji PPI, w której rynki będą upatrywały 'potwierdzenia’ lub zaprzeczenia dynamiki odczytu CPI. Ostatnie dane Uniwersytetu Michigan rzeczywiście poddają w wątpliwość spadek cen towarów w 2025 roku. Konsumenci obawiają się, ze ceny masowo wzrosną, co może prowadzić do odnowienia spirali inflacyjnej. Fed ma sporo argumentów, by utrzymać stopy w grudniu bez zmian.
Ostatnie dane ISM z USA wypadały dość dobrze (przemysł powyżej prognoz, ale dość neutralnie, usługi nieco słabiej, lecz nadal solidnie), ale każdy z odczytów sugeruje, że presja cenowa utrzyma się dłużej. Jednocześnie nastroje konsumentów pozostają pozytywne, a PKB w tym roku wzrosnąć może nawet o 3%, czyli prawdopodobnie powyżej stopy inflacji. Powell zrobi w grudniu rynkom przykrą niespodziankę? Oczekiwania Wall Street wskazują, że cięcie o 25 pb jest niemal przesądzone. Inwestorzy wyceniają je z 86% prawdopodobieństwem.