Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) od pewnego czasu przyglądał się mocno Januszowi Palikotowi i jego niektórym biznesom. W ostatnich miesiącach urząd prowadził postępowanie, w ramach którego postawił spółce Polskie Destylarnie sześć poważnych zarzutów, które dotyczył naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Sam Janusz Palikot jako członek zarządu spółki, według UOKiK, miał przyczynić się do naruszenia prawa.
Janusz Palikot i Polskie Destylarnie w tarapatach po decyzji UOKiK
UOKiK 6 sierpnia, przed południem, poinformował na swojej stronie o wyniku postępowania, które dotyczyło Polskich Destylarni. Członkiem zarządu spółki jest Janusz Palikot. Prezes UOKiK w ramach postępowania postawił spółce sześć zarzutów. Główne wątpliwości dotyczył kampanii pożyczkowej „Skarbiec Palikota”. W ramach kampanii konsumenci mogli wpłacać pieniądze tytułem udzielenia spółce pożyczki na dalszy rozwój podmiotu. Za promocje akcji odpowiadał głównie Janusz Palikot. Jak możemy przeczytać na stronie urzędu: „Spółka już po 6 tygodniach zaprzestała spłacać odsetki od udzielonych przez konsumentów pożyczek oraz zakończyła kampanię pożyczkową.
Z ustaleń UOKiK wynika, że spółka m.in. na swojej stronie internetowej podawała nieprawdziwe informacje o skali swojej działalności. Ponadto Janusz Palikot, zdaniem Prezesa UOKiK, przedstawiał fałszywe dane finansowe na temat spółki.
Urząd ustalił również, że Polskie Destylarnie wydawały pieniądze konsumentów na cele inne, niż deklarowane. Zgodnie z deklaracją spółka miała przeznaczyć środki finansowe m.in. na nowe aktywa i cele związane ze współfinansowaniem działalności operacyjnej. Tymczasem, jak twierdzi urząd, spółka „rolowała swoje długi, kierując znaczne środki do podmiotów powiązanych z Januszem Palikotem.”
UOKiK zarzucił również spółce, że zbytnio eksponowała rzekome korzyści i jednocześnie pomijała informowanie o ryzyku inwestycyjnym.
Ponadto dochodzenie urzędu wykazało, że spółka zorganizowała fikcyjny konkurs. Do wygrania były m.in. wycieczki, pobyt w luksusowej posiadłości Janusza Palikota i Rolls-Royce Ghost. Według UOKiK „zwycięzcy konkursu nie zostali wyłonieni, a żadna z nagród nie została przyznana”.
Ponad miliony złotych kary. Co dalej?
Pięć z sześciu postawionych zarzutów zostało podtrzymanych przez UOKiK. Za rażące naruszenia, jakich dopuściła się spółka, a także członek jej zarządu Janusz Palikot, Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zdecydował o nałożeniu kary finansowej. Polskie Destylarnie za wprowadzanie konsumentów w błąd muszą zapłacić 239 tys. zł kary. Z kolei Janusz Palikot za umyślne dopuszczenie się naruszenia praw konsumentów otrzymał 950 tys. zł kary.
Ponadto Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zadecydował, że spółka Polskie Destylarnie ma poinformować inwestorów o wydanej przez prezesa urzędu decyzji w formie mailowej i listownie. Z kolei Janusz Palikot ma poinformować i decyzji na swoich kontach na Facebooku i Instagramie.
Decyzja nie jest prawomocna, co oznacza, że spółka i jej menadżer mogą odwołać się od decyzji do sądu.