Giganci zapowiadają falę zwolnień. W tych regionach Polski szykują się największe redukcje etatów

Gospodarka światowa jest w powijakach co najmniej od pandemii i niewiele wskazuje na to, że sytuacja szybko wróci do normy. W ostatnim czasie kluczowym wątkiem jest wojna celna, którą wywołały Stany Zjednoczone. Co chwila powraca również temat rosnącej inflacji i zamrożonych stóp procentowych. Jednak to nie jedyne problemy, które przybierają na sile. Szczególnie niepokojąco brzmią zapowiedzi gigantów, zgodnie z którym czeka nas fala zwolnień. W Polsce zagrożeni są przede wszystkim pracownicy w dwóch regionach.

Międzynarodowi giganci nie unikną zwolnień. Tysiące ludzi zostaną bez pracy

W ostatnich tygodniach głównym tematem gospodarczym są cła, a właściwie brak porozumienia w tej kwestii między USA a Chinami. Jednak trwający kryzys gospodarczy osłabia nawet duże przedsiębiorstwa, które zmuszone są redukować etaty. Tylko w tym tygodniu dwie wielkie firmy zapowiedział wielotysięczne zwolnienia.

Źródło: X

Jedną z nich jest Procter & Gamble, który zapowiedział, że w ciągu najbliższych dwóch lat uszczupli swoją kadrę o 7 tys. etatów. To element planu restrukturyzacyjnego, który jest odpowiedzią na gorszą kondycję firmy. Kierownictwo firmy przekazało, że firma bierze pod uwagę również wycofanie się z niektórych produktów i marek. Gigant nie wyklucza również sprzedaży części aktywów. Andre Schulten, dyrektor finansowy Proceter & Gamble, argumentował, że środowisko geopolityczne jest „nieprzewidywalne”, a konsumenci stoją w obliczu „większej niepewności”.

Volkswagen jednak w kryzysie

Od długich miesięcy w coraz trudniejszej sytuacji znajduje się grupa VAG. Jeszcze kilka tygodni temu Volkswagen chwalił się, że sytuacja się odwraca, a popyt rośnie. Dlatego firma poinfomorwała, że w wakacje uruchomi dodatkowe zmiany w największych fabrykach. Jednak najnowsze doniesienia nie są już tak optymistyczne.

Jak się okazuje, Volkswagen uzgodnił już 20 tys. odejść z koncernu, co oznacza, że pracą pożegna się co czwarty pracownik. Ponadto gigant potwierdził skrócenie tygodnia do czterech dni pracy. Plan ma być wdrożony do 2027 roku. Daniela Cavallo, szefowa rady zakładowej, poinformowała, że zmiana wynika z intensyfikacji produkcji samochodów elektrycznych.

W Polsce również szykuje się fala zwolnień. Gdzie dotrze największa?

Jak ustalił Polski Instytut Ekonomiczny większość pracodawców w Polsce planuje utrzymać zatrudnienie. Jednak są regiony, które są zagrożone falą zwolnień.

Źródło: X

Redukcję etatów szykują przede wszystkim pracodawcy w Makroregionie Wschodnim, gdzie plany zwolnień potwierdziło aż 12% przedsiębiorstw. Dla porównania, zwiększenie zatrudnienia zadeklarowało tylko 7% firm. Niewiele lepiej wygląda sytuacja na zachodzie w województwie zachodnio-pomorskim i lubuskim. Tam zwolnienia zapowiada 11% pracodawców. Sytuacja jest o tyle lepsza, że tyle samo badanych deklaruje zwiększenie zatrudnia.

Co ciekawe, wiele firma zgłasza zupełnie inny problem. Przedsiębiorstwa wskazują, że coraz trudniej o chętnych do pracy. W Makroregionie Zachodnim aż 58% firm wskazało, że mają problem ze znalezieniem pracowników.