Chiny wprowadzają zmiany w prawie lotniczym, które po raz pierwszy obejmują bezzałogowe statki powietrzne pełnym reżimem regulacyjnym – z całym „dobrodziejstwem inwentarza” tego pojęcia w tamtejszych realiach. Zmiany sprowadzają się w istocie do narzucenia na drony – a przynajmniej te większe niż zabawkowe – analogicznych ciężarów biurokratycznych, co tradycyjne samoloty, w praktyce likwidując możliwość swobodnego korzystania z nich przez ich prywatnych właścicieli.
Stały Komitet Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych zatwierdził nowelizację Ustawy o Lotnictwie Cywilnym 27 grudnia 2025 roku. Biorąc pod uwagę, że chiński parlament jest ciałem czysto fasadowym, nie stanowiło to zaskoczenia, a jedynie formalność. Przepisy wejdą w życie 1 lipca przyszłego roku i wprowadzają obowiązkową certyfikację zdatności do lotu dla większych dronów oraz unikalne kody identyfikacyjne dla każdego wyprodukowanego egzemplarza.
Nowe regulacje wypełniają dotychczasową „lukę” – rozumianą jako dziedzinę wymykającą się agresywnej kontroli państwa – w nadzorze nad szybko rozwijającym się sektorem dronów. Mikro, lekkie i małe bezzałogowe statki powietrzne pozostają zwolnione z wymogu certyfikacji, natomiast średnie i duże modele muszą uzyskać aprobatę Urzędu Lotnictwa Cywilnego Chin (CAAC). Producentom narzucono obowiązek nadawania każdemu dronowi unikalnego kodu, co ma służyć ich śledzeniu w całym cyklu ich użytkowania.
Te kroki to dalsze zaostrzenie i tak agresywnego reżimu kontrolnego. Od 2024 roku w Chinach obowiązuje powszechna rejestracja cywilnych dronów na prawdziwe nazwisko właściciela, a od maja 2026 roku wejdzie w życie system wymuszający przekazywanie w czasie rzeczywistym danych o tożsamości, pozycji, prędkości i statusie lotu. Drony wyposażone w systemy antymanipulacyjne będą musiały przechowywać dane lotów przez co najmniej 120 godzin, a brak funkcjonującego modułu identyfikacyjnego ma uniemożliwić start.
Drony wagi państwowej
W tle tych zmian stoi dynamiczny rozwój popularności bezzałogowców. Sektor określany jako tzw. gospodarka niskich lotów ma, wedle szacunków Chińskiej Akademii Nauk, Uniwersytetu Pekińskiego i CAAC, osiągnąć do 2030 r. wartość 2 bilionów juanów (ok. 280 mld dol.). Już w 2024 roku drony dostarczyły 2,7 miliona paczek, w tym pilnie potrzebne leki i posiłki.
Jednak szybki wzrost rynku przyniósł również typowe dla dynamicznie się rozwijających dziedzin komplikacje. W ostatnich latach odnotowano przypadki nielegalnych lotów powodujących opóźnienia w ruchu lotniczym, a także incydenty z dronami osiągającymi wysokości powyżej 8000 metrów w ruchliwych korytarzach powietrznych. Władze zareagowały na te zagrożenia w swoim stylu – wzmacniając mechanizmy nadzoru, w tym systemy obserwacji radarowej oraz te zakłócające.
Nowe przepisy wpisują się w szerszy trend centralizacji kontroli nad zastosowaniem . Unikalne identyfikatory i obowiązkowa certyfikacja mają umożliwić precyzyjne monitorowanie każdego urządzenia, od produkcji po eksploatację. W połączeniu z istniejącymi ograniczeniami wysokości lotów (120 metrów dla lekkich dronów bez specjalnego zezwolenia) oraz zakazami filmowania instalacji wojskowych, tworzą one szczelny system nadzoru państwowego nad przestrzenią powietrzną.
Skądinąd zmiany te mają nieco podobne podłoże, co niedawno wprowadzone amerykańskie ograniczenia na import chińskich dronów – motywowane obawami o bezpieczeństwo narodowe. Naturalnie Pekin traktuje kroki Waszyngtonu jako dyskryminujące, jednak własne mechanizmy kontroli wewnętrznej cały czas dokręca. W efekcie chiński rynek dronów, zdominowany przez producentów takich jak DJI czy EHang, staje się coraz bardziej zamknięty dla indywidualnych użytkowników.
Pryncypia i priorytety
Przepisy te stanowią zarazem fragment szerszego procesu dokręcania śruby pod rządami Xi Jinpinga. Od objęcia władzy w 2013 roku Xi i jego ekipa systematycznie rozszerzają narzędzia cyfrowej kontroli, obejmując nimi wszystkie sfery życia społecznego i gospodarczego – w tym i drony. System kredytów społecznych, masowa sieć kamer z rozpoznawaniem twarzy oraz obowiązkowa rejestracja danych w aplikacjach cyfrowych tworzą mechanizmy, które eliminują przestrzeń dla anonimowości i spontaniczności.
Dla Xi i jego stronników priorytetem stało się utrzymanie absolutnej stabilności reżimu, nawet jeśli wymaga to poświęcenia dynamiki gospodarczej. Nadmierna centralizacja i obsesyjna kontrola lojalności politycznej ograniczają elastyczność przedsiębiorstw, hamując kreatywność i innowacje na poziomie indywidualnym. Sektor technologiczny, niegdyś motor wzrostu, coraz częściej podporządkowany jest celom partyjnym, co prowadzi do ucieczki talentów i kapitału.
Dla władz jednak, cytując klasyka, jest to poświęcenie, na które są one gotowe – zwłaszcza, że to nie one muszą ponieść bezpośrednie wyrzeczenia z tym związane. A na ucieczkę talentów czy kapitału mają one prostą receptę – zakazać.