Donald Trump przemówił: 'Wiatraki niszczą nasz kraj’. Koniec globalnej manii OZE?

Donald Trump kolejny raz przemówił dziś i na łamach konferencji prasowej przekazał serię komentarzy. Ponownie uderzył w odnawialne źródła energii. Oto najważniejsze z jego wypowiedzi.

Komentarze Trumpa

  • Umowy handlowe z UE, Japonią i Koreą Południową są zakończone.
  • Cła na meble zostaną wprowadzone bardzo szybko.
  • Liczba miejsc pracy w sektorze rządowym spada, w sektorze prywatnym rośnie.
  • Radzimy sobie znakomicie w przemyśle stalowym.
  • Nie chcemy wiatraków ani paneli słonecznych, to wiatraki „niszczą nasz kraj”.
  • Paliwa kopalne i energia jądrowa to to, co naprawdę działa.
  • Wyprzedzamy Chiny w dziedzinie sztucznej inteligencji.
  • Sądzę, że ceny ropy wkrótce spadną poniżej 60 dolarów za baryłkę.
  • Krajowa produkcja samochodów będzie ekscytująca za dwa lata.
  • Nie jesteśmy już zaangażowani w finansowanie Ukrainy.

Co z wiatrakami?

Już w styczniu Trump zapowiedział, że w jego polityce gospodarczej nie będzie miejsca na nowe farmy wiatrowe. Na europejskich giełdach reakcja była natychmiastowa. Duński Vestas, symbol globalnej technologii turbin, oraz Orsted, pionier morskiej energetyki wiatrowej, zanotowały od tego czasu spadki… Z których jak do tej pory tylko Vestas zdołał wyjść obronną ręką.

Prezydent USA od lat nie ukrywa niechęci wobec wiatraków. Krytykuje ich koszty, dotacje i estetykę, twierdząc, że społeczeństwo wcale ich nie chce. Dla branży, która już zmaga się z rosnącymi stopami procentowymi i presją kosztową, to kolejny cios. Zaledwie 1,5 roku temu Orsted zmuszony był odpisać 4 mld dolarów … I zrezygnować z dwóch dużych projektów u wybrzeży New Jersey.

Mimo to amerykańska energetyka wiatrowa rozwijała się przez ostatnie dwie dekady… W tempie, którego trudno nie zauważyć. Z 2,4 gigawata mocy zainstalowanej w 2000 roku sektor urósł do 150 GW w 2024. W kwietniu zeszłego roku energia z wiatru po raz pierwszy przewyższyła produkcję z elektrowni węglowych. To milowy krok, którego nie da się cofnąć jedną serią prasowych konferencji.

Wiatr schodzi ze sceny

Warto spojrzeć na to szerzej: każdy etap rewolucji technologicznej rodzi napięcia. Trump może zatrzymać kilka projektów, opóźnić tempo inwestycji czy zmienić strumień kapitału… Ale nie odwróci megatrendu, w którym energia odnawialna staje się integralną częścią światowej gospodarki. Ostatecznie pytanie nie brzmi, czy wiatraki będą powstawać, lecz kto będzie ich budował i na jakich warunkach.

Europa wciąż ma przewagę technologiczną, Chiny – przewagę skali. USA ma przewagę kapitału i politycznej siły przebicia. Każde ostre słowo Trumpa jest falą, ale niekoniecznie tsunami. Historia energetyki zna już wiele takich momentów. Trump chce wrócić do punktu, w którym najważniejsza jest zdolność do wytwarzania taniej i stabilnej energii. Inwestycje w USA zdominuje sektor jądrowy… Pytanie, czy Trump i Republikanie wygrają kolejne wybory?