Po kilku tygodniach spokoju na rynkach finansowych obawy ponownie wracają. Po tym jak pojawiło się kilka pozytywnych doniesień o podpisaniu kilku umów handlowych z ważnymi partnerami, wiadomo było, że to nie koniec wojny handlowej. Najpierw prezydent USA zaczął atakować Chiny za łamanie postanowień umowy celnej. Kilka godzin temu media zza oceanu przekazały, że Donald Trump zdecydował o tym, że podnosi cła na stal z 25 do 50%. To nie są dobre wieści dla rynków. Czy czeka nas kolejna fala spadków?
Donald Trump podnosi cła na stal o 50%. Co dalej?
Jeszcze zanim Donald Trump oficjalnie objął urząd prezydenta USA, wprost zapowiadał, że w stosunkach gospodarczych między Stanami Zjednoczonymi, a resztą świata dojdzie do rewolucji. Jak zapowiedział, tak zrobił. Chwilę po objęciu urzędu Trump przedstawił listę, która zawierała nowe, mocno podniesione, cła dla większości partnerów handlowych. Rynki zaczęły panikować i traci. W jednej chwili miłość do Trumpa zaczęła zamieniać się w nienawiść.
Z najnowszych doniesień zza oceanu wynika, że Donald Trump poinformował, że zwiększa cła na stal z 25 do 50%. Prezydent USA przekazał tę wiadomość podczas przemówienia w Irvin Works US Steel w West Mifflin w Pensylwanii. Jak argumentował Trump, wysokie cła „jeszcze bardziej zabezpieczą przemysł stalowy”. Ponadto Donald Trump ocenił, że „Przy 25% mogą jakoś przeskoczyć ten płot. Przy 50% nie mogą już przeskoczyć płotu”.
Kilka dni wcześniej Trump ogłosił w swoich mediach społecznościowych, że firma Nippon zainwestuje w US Steel ponad 14 mld dolarów w ciągu kolejnych kilkunastu miesięcy. Polityk zapewnia, że inwestycja jest kontrolowana przez USA. Jednak CNBC podkreśla, że trudno to ocenić, ponieważ administracja zdradza zbyt mało szczegółów na temat całej transakcji.
Wyjątkowo burzliwy tydzień
W ostatnich tygodniach sytuacja się ustabilizowała. USA doszły od porozumienia m.in. z Wielką Brytanią. W maju USA i Chiny zawiesiły również wzajemne cła na 90 dni. To przywróciło optymizm na rynkach finansowych, które zaczęły odżywać po spory spadkach. Jednak ten tydzień przyniósł kolejną falę niepokoju.
Pierwszy niepokojący sygnał dotyczył relacji USA i Unii Europejskiej. Trump wielokrotnie oskarżał UE, że oszukuje i gra nieczysto. W tym tygodniu ponowie uderzył w Stary Kontynent i nałożył 50% cła na towary z państw UE. Ostatecznie Trump zdjął nogę z gazu, ale relacje z UE wciąż są zaognione.
Kolejny złe wieści dotyczyły relacji z kluczowym partnerem i największym rywalem USA. Trump oskarżył Chińczyków o to, że „totalnie pogwałciły swoją umowę z USA”. To dodatkowo zwiększyło niepokój na rynkach finansowych.