Funkcjonariusze organów ścigania zamknęli drogę prowadzącą do budynku sądu hrabstwa Fulton w centrum Atlanty w stanie Georgia w celu zwiększenia bezpieczeństwa przed kolejnym postępowaniem sądowym, w którym udział bierze były prezydent USA Donald Trump.
W budynku mieści się biuro prokurator okręgowej hrabstwa Fulton Fani Willis. To właśnie ona prowadzi dochodzenie w sprawie działań podejmowanych przez Trumpa w stanie Georgia podczas wyborów prezydenckich w 2020 r. Jeśli Trump zostanie oskarżony, będzie to już – licząc od marca br. – czwarty akt oskarżenia skierowany przeciwko niemu.
Sprawa, jakiej dotąd nie było
Przed budynkiem sądu umieszczono dziesiątki plastikowych, wypełnionych wodą barier oporowych i stalowych barykad. Policjanci zabezpieczają budynek od frontu i jeżdżą oznakowanymi samochodami w kółko po pobliskich ulicach.
Dodatkowych środków bezpieczeństwa wprowadzonych w poniedziałek spodziewano się po tym, jak Willis wysłała w tym roku do głównego sędziego i funkcjonariuszy organów ścigania listy wskazujące, że jej biuro może ubiegać się o akty oskarżenia w pierwszej połowie sierpnia. „Z całym szacunkiem proszę sędziów, aby nie planowali procesów i przesłuchań osobistych w tygodniach rozpoczynających się w poniedziałek 7 sierpnia i poniedziałek 14 sierpnia” – napisała prokurator w swoim liście do głównego sędziego.
77-letni Trump, przez wiele osób uznawany za faworyta do nominacji prezydenckiej Republikanów w 2024 roku, w zeszłym tygodniu po raz trzeci usłyszał akt oskarżenia. Zarzuca mu się, że uniemożliwiał Kongresowi poświadczenie zwycięstwa demokratycznego prezydenta Joe Bidena, pozbawiając amerykańskich wyborców prawa do uczciwych wyborów. Biznesmen nie przyznał się do winy i oskarżył prokuratorów, którzy wszczęli przeciwko niemu postępowanie, o stronniczość polityczną.
Zobacz też: Dla Polaków to standard, dla Niemców wciąż marzenie. O czym mowa?
Trump się odgraża
„Jeśli przydziecie po mnie, ja przyjdę po Was!” – grzmiał w piątek Trump na Truth Social. To amerykańska platforma społecznościowa uruchomiona w lutym 2022 roku przez firmę Trump Media & Technology Group, która została założona rok wcześniej przez byłego prezydenta USA.
Skąd jednak decyzja o wdrożeniu w Atlancie tak poważnych środków ostrożności? Przypomnijmy, że 6 stycznia 2021 r. zwolennicy byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Trumpa szturmowali Kapitol, próbując powstrzymać Kongres przed potwierdzeniem jego porażki. Zginęło wówczas pięć osób, a dziesiątki zostało rannych.
Może Cię zainteresować: