Futurystyczne wozy Tesli, Cybertruck, nie będą ubezpieczane. A przynajmniej nie przez GEICO, potentata rynku ubezpieczeń motoryzacyjnych. Decyzja może mieć związek z niedawnym recallem przez Teslę. Budzi jednak także pytania.
W cieniu przyciągającej uwagę premiery, którą zapowiedziała Tesla, firma odnotowuje także drobne zderzenia z praktyką codziennej rzeczywistości. Mniej medialne, ale dla klientów użytkowników najpewniej nie mniej ważne. A przypuszczalnie bardziej.
Oto bowiem GEICO, drugi największy ubezpieczyciel samochodowy na gigantycznym rynku amerykańskim, ogłosił, że nie będzie ubezpieczać wozów Cybertruck. Firma odmówi zawierania nowych umów w tym zakresie, zaś już zawarte umowy i polisy mają wygasnąć.
GEICO dziękuje klientom
Decyzji tej nie rozgłaszano publicznie – informację w tej sprawie GEICO przekazało w liście do klientów, których kwestia dotyczy. Jeden z nich, wyraźnie rozeźlony, opublikował firmowe pismo na portalu Reddit. Dodał przy tym, że decyzja jest nielogiczna, jako że wiele pojazdów ma być bardziej ryzykownych niż Cybertruck Tesli – a jednak firma nie wypiera się ich ubezpieczania.
Użytkownik dodał, że w związku z tym w ogóle rezygnuje z jakichkolwiek ubezpieczeń samochodowych od GEICO, również w przypadku innych swoich aut. Najprawdopodobniej nie będzie jedyny – i to nawet nie ze względu na irytację lub kwestie emocjonalne.
W znacznej liczbie przypadków może po prostu opłacać się ubezpieczyć pojazdy hurtowo (i przy okazji potencjalnie skorzystać ze zniżki). Biorąc pod uwagę cenę, charakterystykę oraz tzw. hype związany z wozami Cybertruck, raczej nie jest to pierwszy pojazd, jaki nabywają kierowcy. Nader często także – niejedyny.
Cybertruck a proza życia
Ryzyko związane z ubezpieczeniem Cybertrucków faktycznie może być nietrywialne. Zaledwie tydzień temu informowano o recallu tych pojazdów przez Teslę z uwagi na usterki konstrukcyjne. Podobne recalle nie są jednak bynajmniej niespotykane i wielokroć dotykały także innych marek i modeli samochodów.
To, w czym Cybertruck wyróżnia się natomiast ad minus, to z pewnością koszt napraw. Wóz ten, całkiem typowo, cierpi na tzw. „choroby wieku dziecięcego”, i notuje liczne usterki. W odróżnieniu jednak od większości samochodów, jego baza serwisowa jest nader ograniczona, zaś same naprawy – relatywnie bardzo drogie.
Niektórzy zauważają, że chodzić może o coś jeszcze. GEICO bowiem, wbrew swej pełnej nazwie (Government Employees Insurance Company) należy do Berkshire Hathaway. A tak się składa, że właściciel tegoż, Warren Buffett, oraz Elon Musk mają nawzajem za sobą nie przepadać. Czy faktycznie miało to jakiekolwiek znaczenie – naturalnie pozostaje kwestią spekulacji.