Był pozew, jest ugoda. Meta i Zuckerberg zapłacą 8 mld dolarów!

Firma Meta Platforms i jej dyrektor generalny Mark Zuckerberg zgodzili się zawrzeć ugodę z akcjonariuszami, którzy oskarżyli ich o dopuszczenie do wielokrotnego naruszenia prywatności użytkowników Facebooka.

Pozew, w którym powodowie domagali się odszkodowania w wysokości 8 miliardów dolarów, miał na celu pociągnięcie do odpowiedzialności personalnej obecnych i byłych członków zarządu spółki.

Zuckerberg łapie się za kieszeń

O zawarciu ugody poinformowano 17 lipca br. w sądzie w Delaware, tuż przed rozpoczęciem drugiego dnia procesu. Sędzia Kathaleen McCormick po ogłoszeniu decyzji odroczyła dalsze postępowanie i pogratulowała stronom dojścia do porozumienia. Szczegóły ugody nie zostały ujawnione.

Sam Closic, adwokat reprezentujący akcjonariuszy, stwierdził, że porozumienie udało się osiągnąć bardzo szybko, jeszcze przed złożeniem zeznań przez kluczowych świadków. Jednym z nich miał być Marc Andreessen – miliarder, inwestor i członek zarządu firmy Meta, a także jeden z pozwanych w sprawie. W nadchodzących dniach zeznania mieli również złożyć Mark Zuckerberg (w poniedziałek) oraz była dyrektor operacyjna Meta, Sheryl Sandberg (w środę). W planie było także przesłuchanie byłych członków zarządu: Petera Thiela (współzałożyciela Palantir) oraz Reeda Hastingsa (współzałożyciela Netflixa).

Pozew został złożony przez grupę inwestorów Meta, którzy twierdzili, że Zuckerberg, Andreessen, Sandberg oraz inni członkowie zarządu całkowicie zaniedbali nadzór nad przestrzeganiem porozumienia z Federalną Komisją Handlu (FTC) z 2012 roku. Dokument ten miał zapewniać ochronę danych użytkowników Facebooka. W 2019 roku FTC nałożyła na firmę rekordową grzywnę w wysokości 5 miliardów dolarów za niewywiązanie się z postanowień tej umowy.

Akcjonariusze domagali się, aby 11 pozwanych – w tym także byli członkowie zarządu – pokryli z własnych majątków wspomniane kary i inne koszty prawne. Strona pozwana stanowczo zaprzeczała zarzutom, określając je jako „skrajnie przesadzone”.

Facebook nie taki bezpieczny

Co istotne, sama Meta jako firma nie była formalnie stroną pozwaną w sprawie. Spółka, która w 2021 roku zmieniła nazwę z Facebooka na Meta, odmówiła komentarza w tej sprawie. Podobnie postąpił prawnik reprezentujący oskarżonych.

Warto podkreślić, że źródłem sporu były m.in. ujawnione w 2018 roku informacje o skandalu związanym z Cambridge Analytica – firmą doradczą, która uzyskała dostęp do danych milionów użytkowników Facebooka i wykorzystała je w kampanii wyborczej Donalda Trumpa w 2016 roku. Wydarzenie to bezpośrednio doprowadziło do wspomnianej grzywny nałożonej przez FTC.

W środę, zanim doszło do zawarcia ugody, biegły powołany przez stronę powodową zeznał w sądzie, że polityki prywatności Facebooka miały liczne „luki i słabości”. Nie był jednak w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy firma złamała postanowienia umowy z 2012 roku. Z kolei Jeffrey Zients, były członek zarządu, zaprzeczył, jakoby ugoda z FTC miała na celu ochronę Marka Zuckerberga przed osobistą odpowiedzialnością – czego domagali się akcjonariusze.