Barbie na celowniku Ministerstwa Cyfryzacji. „To tak naprawdę operacja masowego zbierania danych internautów”

Barbie na celowniku Ministerstwa Cyfryzacji. „To tak naprawdę operacja masowego zbierania danych internautów”

Od kilku dni trwa istne szaleństwo wokół filmu Barbie. Dotarliśmy do momentu, w którym najpopularniejsza lalka świata wyskakuje z przysłowiowej lodówki. Barbie zainteresowało się nawet Ministerstwo Cyfryzacji. Właściwie to nie samym filmem, a aplikacjami, które mogą narobić sporo szkód.

Groźne selfie z Barbie

Szał wokół filmu Barbie to doskonały moment dla firm, które mogą zarobić krocie na zabawkach i różowych gadżetach nawiązujących do popularnego filmu. Jednak takie wydarzenia to również okazja dla wielu oszustów i wyłudzaczy, którzy tylko czekają, by wykorzystać nasz brak czujności. Właśnie przed takimi sytuacjami ostrzega nas komunikat Ministerstwa Cyfryzacji, opublikowany na portalu społecznościowym Facebook. W poście z przed kilku godzin MC odradza korzystanie z kilku popularnych aplikacji na telefon, które umożliwiają zmianę naszego wyglądu w Barbie lub Kena. Konkretnie chodzi o aplikacje barbieselfie.ai oraz barbie.me. Co istotne, aplikacji nie należy kojarzyć z firmą Mattel, która jest właścicielem marki Barbie. Firma oświadcza, że:

W związku z ostrzeżeniem wydanym przez Ministerstwo Cyfryzacji w dniu 31.07.2023 roku na temat stron barbie.me oraz barbieselfie.ai firma Mattel, właściciel marki Barbie, oświadcza, że Mattel oraz marka Barbie nie są właścicielami stron barbie.me oraz barbieselfie.ai

Jak możemy przeczytać w poście MC ta z pozoru niewinna zabawa, to tak naprawdę operacja masowego zbierania danych internautów. W praktyce oszuści wykorzystują barbiemanię do wyciągania naszych prywatnych danych z telefonu, na co godzimy się instalując aplikację oraz akceptując warunki korzystania, które zawierają wymogi niezgodne z unijną politykąprywatności.

https://twitter.com/barbiethemovie/status/1643342683346173956

Zobacz też: Największe miasto w Polsce. To wcale nie Warszawa. Jak do tego doszło?

Do czego dostęp ma aplikacja?

Co ciekawe aplikacja jedna ze wskazanych aplikacji, a konkretnie barbieselfie.ai, była promowana na oficjalnym profilu twitterowym filmu Barbie. Jednak Ministerstwo Cyfryzacji wskazuje, że aplikacja żąda dostępu do takich danych i funkcji jak:

  • kamera smartfona,
  • historia płatności,
  • historia lokalizacji GPS,
  • danych rejestracyjnych,
  • dokładnych danych technicznych smartfona,
  • danych o zaangażowaniu użytkownika w mediach społecznościowych,
  • informacje o interakcjach z innymi usługami,
  • danych z ankiet i konkursów.

Jak wskazuje ministerstwo, to zbyt daleko idące wymagania, niezgodne z Ogólnym rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) o ochronie danych osobowych (RODO). Dlatego Ministerstwo Cyfryzacji stanowczo odradza korzystanie z tego typu aplikacji, które mogą wyciągać zbyt wiele naszych prywatnych danych.

Może Cię zainteresować:

aplikacjaBarbieBarbie i KenKenlalka Barbieministerstwo cyfryzacjiselfiesmartfon
Komentarze (0)
Dodaj komentarz