Na te zmiany kierowcy czekali naprawdę długo. Niektórzy pewnie będą odliczać dni. Oto bowiem jedna z najdroższych autostrad w Polsce stanie się bezpłatna. Zmiany dotyczą odcinka A4 między Krakowem a Katowicami. Za przejazd nim podróżni płacą obecnie kilkadziesiąt złotych. Od kiedy pieniądze zostaną w ich kieszeniach?
Autostrada A4 Katowice-Kraków bezpłatna po 15 marca 2027 roku
Autostrada A4 na odcinku Katowice-Kraków wzbudza spore emocje. Zwłaszcza u osób, które są nią przemieszczają. Dzieje się tak m.in. z uwagi na częste remonty oraz… wysokie opłaty. Wystarczy napisać, że od 1 kwietnia 2025 roku za przejazd przez jedne bramki płaci się 17 zł (dotyczy to aut osobowych). A punkty poboru opłat są przecież w Mysłowicach i Balicach, więc za całą trasę kierowca płaci 34 zł. W jedną stronę.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że skończy się to na początku 2027 roku. To wtedy wygaśnie koncesja Stalexport Autostrada Małopolska na zarządzanie wspomnianym odcinkiem drogi. Po 15 marca 2027 roku nadzór nad tym fragmentem trasy przejmie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami, instytucja ta nie powinna pobierać od kierowców opłat za przejazd. Ale czy rzeczywiście tak będzie?
Umowa koncesyjna nie będzie przedłużana. Do gry wkracza GDDKiA
Po odpowiedź zwróciłem się do GDDKiA. Oto, co przekazali jej przedstawiciele:
Po wygaśnięciu umowy koncesyjnej ze Stalexportem i przejęciu przez GDDKiA zarządzania tym odcinkiem autostrady, nie jest planowany pobór opłat za przejazd dla samochodów osobowych i motocykli – zapewnił zespół prasowy GDDKiA.
Jednocześnie pojawiły się zapewnienia, że nie wchodzi w grę przedłużenie umowy koncesyjnej. Autostrada A4 Katowice-Kraków nie doczeka się też nowego koncesjonariusza. Nie oznacza to jednak, że trasa w najbliższych kwartałach będzie popadać w ruinę. Droga musi być przekazana GDDKiA w odpowiednim stanie technicznym, o czym poinformowała nas instytucja:
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w ramach przejęcia koncesyjnego odcinka autostrady A4 Katowice – Kraków podejmuje wszelkie możliwe działania mieszczące się w granicach wyznaczonych umową koncesyjną, aby zabezpieczyć interesy Skarbu Państwa. Stan techniczny autostrady przed jej przejęciem przez GDDKiA będzie weryfikowany w terminach określonych w umowie. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości podejmiemy działania określone w umowie – przekonują przedstawiciele GDDKiA.
Autostrada A4 Kraków-Katowice z nowymi MOP-ami i pasami ruchu
Co ciekawe, jeszcze pod koniec lipca pojawił się komunikat, z którego wynikało, że obecny zarządca dróg zbuduje dwa nowe Miejsca Obsługi Podróżnych (MOP). Powstaną one na wysokości miejscowości Rudno oraz Grojec. W każdym z tych miejsc zostanie wybudowany parking wyposażony w zaplecze sanitarne. W punktach pojawią się miejsca postojowe dla samochodów osobowych i ciężarowych, a także dla autobusów.
To nie koniec dobrych informacji. Prowadzone są już prace w zakresie rozbudowy trasy. Autostrada A4 na omawianym odcinku ma być poszerzona o dodatkowe pasy ruchu. Powód jest prosty: wyczerpuje się przepustowość drogi. Z pozyskanych przez serwis bithub.pl informacji wynika, że projekt będzie realizowany przy wykorzystaniu szerokiego pasa rozdziału. Kiedy można się spodziewać konkretów w tej sprawie?
Dla zobrazowania czasu potrzebnego na rozbudowę A4 pomiędzy Katowicami i Krakowem (ok. 60 km) możemy przytoczyć przykład związany z A2 pomiędzy Łodzią i Warszawą (ok. 90 km). Na początku lipca br. ogłosiliśmy przetarg na wyłonienie wykonawcy tych prac, a umowę planujemy podpisać w I połowie 2026 r. Zakończenie robót planowane jest na II połowę 2027 roku – wyjaśnia biuro prasowe GDDKiA.
Droga będzie bezpłatna dla kierowców, ale nie darmowa
W tym wszystkim warto pamiętać o jeszcze jednej kwestii. Autostrada A4 na odcinku Kraków-Katowice stanie się za kilka kwartałów bezpłatna dla kierowców. Ale nie oznacza to, że będzie darmowa. Na jej utrzymanie zrzucą się wszyscy obywatele:
Utrzymanie dróg krajowych finansowane jest ze środków budżetu państwa. Średni koszt bieżącego utrzymania 1 km jezdni drogi klasy A i S w 2024 r. wyniósł ok. 140 tys. zł – podali przedstawiciele GDDKiA.