Wszedł w życie zakaz wprowadzania do obrotu smartwatchy Apple’a. Zgodnie z decyzją amerykańskiej Komisji Handlu Międzynarodowego, Apple Watch nie może być sprzedawany z uwagi na zarzuty patentowe, jakie pojawiły się wobec jednej z jego cech. Koncern zamierza złożyć apelację.
Konkretnie chodzi o modele Apple Watch Series 9 oraz Ultra 2. Nie mogą one być sprzedawane ani „produkowane”. To ostatnie słowo w cudzysłowie, bowiem wszystkie i tak nie są produkowane w USA czy krajach europejskich, lecz jak zwykle w Chinach.
Modele te zawierają nowatorskie, jak reklamowano, funkcje, pośród których jest możliwość pomiaru tlenu we krwi. Odbywa się to „bezigłowo”, na podstawie technologii pulsoksymetrii wykorzystującej światło. I właśnie to stało się przedmiotem pozwu o naruszenie patentu, który wytoczyła Apple’owi firma Masimo.
Zobacz też: Pół roku złotych sztab na półkach supermarketu. Niespodziewana skala dystrybucji…
Rozwiązanie budżetowe
Masimo, firma z branży technologii medycznych, pierwotnie dyskutowała z Apple’m współpracę w tym zakresie. Rozmowy te skończyły się niczym. Okazało się jednak, że koncern wcale nie zrezygnował z opcji wykorzystania możliwości pomiaru tlenu – tyle że miał do tego podejść na skróty i budżetowo. W złożonej przez siebie skardze patentowej Masimo twierdzi, że Apple nieuczciwie weszło w posiadanie jej rozwiązań. Koncern miał „kupić” sobie byłych pracowników Masimo i odtworzyć jej rozwiązania, bez kłopotania się zabieganiem o możliwość skorzystania z patentów.
Zgodziła się z tym Komisja Handlu Międzynarodowego (U.S. International Trade Commission), która wydała orzeczenie zakazujące dystrybucji. Nadzieją dla Apple’a była interwencja administracji federalnej, która mogła zawetować decyzję – ta jednak tego nie uczyniła. W związku z tym koncern odwołał się do sądu federalnego. W złożonej apelacji chce podważyć zarówno zarzuty Masimo, jak i orzeczenia Komisji oraz administracji. Dołożył też wniosek o umożliwienie wznowienia sprzedaży Apple Watch’y.
Zobacz też: Rośnie opór wobec przejęcia największych amerykańskich stalowni. „U.S. Steel to…
Watch for Apple Watch
Oficjalnie chodzi o „tymczasowe” zawieszenie decyzji Komisji do czasu rozwiązania sprawy. Cechą spraw patentowych jest jednak to, że często są one wprost koszmarnie rozwlekłe. Naturalnie, to samo można powiedzieć również i o normalnych sprawach sądowych. Pozwy dotyczące patentów wyróżniają się jednak ad minus nawet na tle innych, też nieśpiesznych procedur sądowych.
Firma ma też pracować nad wersją Apple Watch’a z przeprojektowanym oprogramowaniem, który ma nie naruszać patentów Masimo. Zwróciła się też do amerykańskiej Straży Celno-Granicznej (U.S. Customs and Border Protection) o zaświadczenie, że importowane smartwatche nie naruszają patentów. W zakresie kompetencji tej ostatniej jest bowiem sprawdzanie pod tym kątem przekraczających granicę towarów.
Masimo twierdzi jednak, że sama zmiana „softu” nie usunie naruszeń patentowych. Ma je bowiem naruszać sam sprzęt – hardware Apple Watch’a – nie zaś jedynie oprogramowanie. Straż ma wydać orzeczenie do 12 stycznia 2024 r.
Może Cię zainteresować: