W amerykańskim systemie bankowym ostatnio zrobiło się… dziwnie pusto. W utrzymywanych przez banki rezerwach wciąż rzecz jasna jest góra pieniędzy, ale ostatnie spadki mogą niepokoić. Według najnowszych danych rezerwy Fedu stopniały do poziomu poniżej 3 bilionów dolarów. Tak jak wspomnieliśmy – to dużo, ale tylko w ostatnim tygodniu w amerykańskiej skarbonce ubyło 59 miliardów dolarów. To przyczyniło się do spadku całości do poziomu dokładnie 2,93 biliona dolarów, co jest najniższym poziomem od stycznia tego roku.
Rezerwy bankowe w USA topnieją. Fed traci kontrolę nad płynnością systemu?
To już drugi tydzień z rzędu, kiedy amerykańskie rezerwy uciekają w tak błyskawicznym tempie. Powód? Spadek zbiegł się z działaniami Departamentu Skarbu USA. Ten, po podniesieniu limitu zadłużenia, skorzystał z okazji i zaczął pożyczać jeszcze więcej pieniędzy, by odbudować gotówkowe rezerwy. Przez to w innych częściach bilansu Fedu zrobiły się zatory, a ich płynność spadła.
Dodajmy, że wszystko to dzieje się w momencie, gdy Rezerwa Federalna staje przed jednym z trudniejszych wyborów ostatnich lat. Od 2022 roku Fed konsekwentnie „odsysa” pieniądze z systemu. Pozwala, by część obligacji po prostu wygasła. Ten proces, znany jako quantitative tightening (QT), miał schłodzić przegrzaną gospodarkę po pandemicznym dodruku.
I rzeczywiście, przyniosło to jakiś skutek, bo pieniądza w obiegu zrobiło się mniej. Problem w tym, że teraz zaczyna brakować go tam, gdzie jest najbardziej potrzebny, czyli w rezerwach banków komercyjnych.
Fed na rozdrożu. Czas zakończyć QT?
W kuluarach mówi się, że Fed może wkrótce zakończyć redukcję swojego bilansu, który wciąż wynosi około 6,6 biliona dolarów. Taką opinię wyrażają m.in. analitycy JPMorgan i Bank of America. Twierdzą oni, że dalsze zacieśnianie polityki mogłoby przynieść więcej szkód niż pożytku.
Sam Jerome Powell, szef Fedu, daje do zrozumienia, że system jest już blisko granicy wytrzymałości. W ostatnim wystąpieniu przyznał, że rezerwy „zbliżają się do poziomu, który bank uznaje za wystarczający dla stabilności rynku”. Innymi słowy: Fed może wkrótce przestać ściągać płynność, bo rynek zaczyna się dusić.
To oznacza jedno: pieniądz przestał krążyć swobodnie. Banki zaczynają walczyć o płynność, co może odbić się na kredytach, obligacjach, a w dalszej perspektywie na całej gospodarce.
Rezerwy topnieją, rynki są nerwowe, a Powell stoi pod presją. Jeśli Fed nie zdecyduje się odpuścić QT w najbliższych tygodniach, może się okazać, że z pozornie kontrolowanego „chłodzenia” zrobi się wieczna zmarzlina.