Z ostatniej chwili: Trump jednak usunie Powella z Fed? Wall Street i Bitcoin reagują. Zaskakujące dane z przemysłu i PPI z USA

Według doniesień The New York Times, które powołało się na 2 źródła zaznajomione ze sprawą, Trump wymachiwał kopią projektu listu w sprawie zwolnienia do republikańskich prawodawców. Według NYT, prezydent USA przygotował list w sprawie zwolnienia prezesa Rezerwy Federalnej. Rynki wymazały początkowe wzrosty, S&P 500 i Nasdaq 100 spadły.

Nieznacznie cofnął się także Bitcoina. Doniesienia te są wciąż niepotwierdzone oficjalnie. Ostatnio Trump zapowiadał, że mimo krytyki nie zamierza zwalniać Jerome’a Powella ze stanowiska przed upływem jego kadencji w maju 2026 roku. Taki ruch potencjalnie oznacza, że stopy w USA istotnie spadną jeszcze w tym roku, co ciąży dolarowi. Mimo to ingerencja władzy w bank centralny może podkopać zaufanie do amerykańskich aktywów i kapitalizmu za oceanem.

Dane z USA

Inflacja PPI w USA (r/r): 2,3% (prognoza: 2,5%, poprzednio: 2,6%, po rewizji: 2,7%)

PPI w USA (m/m) za czerwiec: 0% (prognoza: 0,2%, poprzednio: 0,1%, po rewizji: 0,3%)

Bazowa inflacja PPI w USA (r/r): 2,6% (prognoza: 2,7%, poprzednio: 3,0%, po rewizji: 3,2%)

Bazowa PPI w USA (m/m): 0% (prognoza: 0,2%, poprzednio: 0,1%, po rewizji: 0,4%)

Produkcja przemysłowa w USA (r/r) w czerwcu: 0,7% r/r; poprzednio: 0,6% w maju)

Produkcja przemysłowa w USA (m/m): 0,3% (prognoza: 0,1%, poprzednio: -0,2%, po rewizji: 0%)

Produkcja w sektorze produkcji (m/m): 0,1% (prognoza: 0%, poprzednio: 0,1%, po rewizji: 0,3%)

Wykorzystanie mocy produkcyjnych w USA: 77,6% (prognoza: 77,4%, poprzednio: 77,4%, zrewidowane do 77,5%)

Przedstawiciel ds. handlu USA, Greer przekazał: ’Musimy trzeźwo spojrzeć na wyzwanie, jakim jest reindustrializacja Stanów Zjednoczonych. Chcemy odwrócić trend deficytu handlowego USA i stopniowo go zmniejszać. Rozszerzony program ceł wprowadzony przez Trumpa przynosi efekty w postaci wzrostu inwestycji przemysłowych w USA. Stany Zjednoczone tracą zarówno zaawansowany, jak i podstawowy przemysł wytwórczy.’

Szczegóły danych z USA

W czerwcu amerykańska gospodarka zdawała się kręcić na jałowym biegu — nie zwalniała, ale trudno też mówić o rozpędzaniu. Produkcja przemysłowa wzrosła o symboliczne 0,3%, co na pierwszy rzut oka może wyglądać na pozytywny sygnał. Ale diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach.

Za gros wzrostu odpowiadają… elektrownie. Produkcja w sektorze użyteczności publicznej skoczyła aż o 2,8%, zapewne w reakcji na wyższe zużycie energii latem. Tymczasem wytwórczość w przemyśle przetwórczym – czyli tym, który stanowi prawdziwe serce produkcji – praktycznie stanęła w miejscu (wzrost 0,1%). Górnictwo wręcz się cofnęło, notując spadek o 0,3%.

Kiedy spojrzymy na szerszy kontekst, sytuacja staje się jeszcze mniej jednoznaczna. Całkowita produkcja przemysłowa była w czerwcu tylko 0,7% wyższa niż rok wcześniej – to wzrost, ale raczej kosmetyczny. Z kolei wskaźnik wykorzystania mocy produkcyjnych, często traktowany jako barometr gospodarczej dynamiki, wyniósł 77,6%, czyli poniżej długoterminowej średniej.

Zatem amerykańskie maszyny pracują, ale nie na pełnych obrotach. Nieco inne światło na kondycję gospodarki rzuca raport o cenach producentów. Czerwiec przyniósł tu zastój. Ceny końcowe nie zmieniły się w ujęciu miesięcznym. I znów – powierzchowny spokój ukrywa coś pod powierzchnią.

Ceny dóbr produkcyjnych wzrosły o 0,3%, co w dużej mierze wynikało z drożejącej energii (+0,6%) i produktów przemysłowych, jak sprzęt komunikacyjny. Zaskakująco silnie wzrosły też ceny niektórych produktów spożywczych, z wyjątkiem jaj, których ceny zanurkowały aż o 21,8%. Część analityków sugeruje, że to efekt nadpodaży po wcześniejszych problemach z grypą ptaków.

Upragniony spadek cen usług?

Z drugiej strony, ceny usług lekko się cofnęły (-0,1%), głównie za sprawą niższych kosztów noclegów i transportu. Zaskoczeniem może być spadek cen usług bankowych i lotniczych – sektorów, które jeszcze niedawno windowały ceny na wyścigi.

Warto też spojrzeć głębiej w łańcuch dostaw. Ceny surowców nieprzetworzonych wzrosły o 0,7%, głównie przez drożejący gaz ziemny. Z kolei ceny materiałów pośrednich, czyli tych „w pół drogi” między kopalnią a fabryką – rosły wolniej, ale stabilnie. Inflacja w gospodarce nie zniknęła, tylko przeszła w stan uśpienia.

Z perspektywy Fedu i rynku finansowego taki obraz sytuacji to mieszanka wygodnej niepewności. Nie ma silnych powodów do podnoszenia stóp procentowych, ale też trudno wykluczyć, że inflacyjne podskoki wrócą, jeśli gospodarka znów złapie wiatr w żagle. Dla inwestorów oznacza to jedno: letni spokój może być tylko ciszą przed kolejną burzą decyzji polityki pieniężnej.