Elon Musk za pośrednictwem Twittera poinformował o ostatecznej zgodzie na walkę między obydwoma miliarderami. Według komunikatu Muska starcie odbędzie się w rzymskim Koloseum, na co zgodę wyrazić mieli już Premier i Ministerstwo Kultury Włoch. Starcie zostanie zorganizowane nie przez UFC, a przez organizacje należące do obu miliarderów. Termin walki nie jest jeszcze znany. Otoczka wokół gali ma imitować klimat Starożytnego Rzymu. Rywalizacja między obydwoma przedsiębiorcami trwa już od wielu lat. Biznesowe pomysły Zuckerberga, jak i liberalne poglądy od dawna krytykowane były (pośrednio i bezpośrednio) przez Elona Muska. W potencjalnej klatce znajdą się dwaj biznesmeni z majątkami wycenianymi na ok. 330 mld USD.
Warto podkreślić, że same Włochy nie ustosunkowały się jeszcze do sprawy przez co komunikat Muska może okazać się przedwczesny. Co więcej – Koloseum w obecnym stanie jest chronionym zabytkiem wpisanym na listę UNESCO i nie jest jasne czy tą przeszkodę rozwiążą amerykańskie dolary.
Zestawienie
Mówiąc o walce zerknijmy na gabaryty, doświadczenie i umiejętności obu miliarderów.
- Elon Musk ma ok. 185 cm wzrostu i waży ok. 100 kg
- Mark Zuckerberg ma ok. 170 cm wzrostu i waży 70 kg
Przewaga fizyczna i niemal na pewno przewaga zasięgu ramion znajduje się po stronie Elona Muska. Oczywiście wymiarami nie wygrywa się walk – gdyby tak było Tyson nigdy nie byłby królem wagi ciężkiej. Wobec epizodycznych przygód Muska z siłownią możemy założyć, że siłą fizyczną przewyższa Zuckerberga. W podcaście z Joe Roganem stwierdził też, że jako dziecko trenował judo, taekwondoo i karate. Ostatnio, przez krótki okres czasu trenował brazylijskie jiu-jitsu. Prawdopodobnie jego umiejętności w stójce i parterze są zrównoważone i znajdują się na niskim poziomie i niewiele wyższym od średniej. Kluczowa rola leży po stronie przygotowań i gotowości mentalnej. Jeśli Elon odrobi lekcję z boksu, nauczy się choćby podstaw grapplingu i obrony przed obaleniami – istnieje szansa że wygra walkę. Ta jednak będzie dla niego potencjalnie większym stresem. Czy pod presją zdoła wykorzystać naukę?
Po stronie Zuckerberga niemal na pewno znajduje się przewaga umiejętności, techniki i zwinności. 'Zuck’ trenuje od wielu lat, a w internecie można znaleźć filmiki na których robi pompki z córeczką w nosidełku na plecach. Istnieje też możliwość, że siła Elona Muska nie będzie miała porównywalnego do Zuckerberga przełożenia na ruchy w walce. Zuckerberg od dawna trenuje BJJ i poinformował ostatnio o promocji na niebieski pas, co potwierdza że jego umiejętności nie są już przeciętne i przewyższają każdego początkującego. Co więcej 'Zuck’ ma za sobą debiut na zawodach, gdzie wygrał kilka walk. Od strony psychologicznej jest więc już 'przełamany’, a dodatni rekord na macie może dać mu więcej pewności siebie. Bukmacherzy prawdopodobnie będą go faworyzować o ile sylwetka Muska nie upewni ich w przekonaniu, że miliarder zaczął poważnie trenować.
Biznes w klatce?
Nie tak dawno 'Zuck’ jako dyrektor generalny Meta Platforms (dawny Facebook) rzucił Muskowi rękawice. Stworzył konkurencyjny dla Twittera portal Threads. Zaprojektowany podobnie do Twittera. Bez wątpienia Musk poczuł się tym dotknięty osobiście ponieważ projekt powstał w czasie, gdy Twitter znajduje się w finansowych tarapatach. Elon zainwestował dziesiątki miliardów dolarów w ekspansje w stronę mediów społecznościowych. Kupił Twittera po prawdopodobnie zawyżonej cenie i zdjął go z giełdy. Rozwija teraz portal 'po swojemu’ co wg. wielu analityków dotychczas nie wychodzi Twitterowi finansowo na zdrowie. Musk wypłynął na wody, na których niepodzielnie 'króluje’ Zuckerberg.
Łącznie w aplikacjach Meta Platforms gromadzi się ok. 3,8 mld ludzi. Mowa o całej rodzinie aplikacji Facebooka, Instagrama i WhatsApp.To nie zniechęca Muska, który wielokrotnie podkreślał że w toku rebrandingu Twittera na 'X’ zamierza przejąć znaczne udziały w rynku globalnych mediów społecznościowych. Choć fortuna Muska przebija Zuckerberga, CEO Tesli musi docenić biznesową pozycję rywala. Wiedza na temat bilionów ludzi w aplikacjach należy do firmy Zuckerberga. To, co dzieje się w aplikacjach firmy z pewnością stawia spółkę poziom wyżej od Tesli w zakresie wywierania wpływu na opinię publiczną i społeczeństwa.
Może Cię zainteresuje: