Z ostatniej chwili: Atomowe dane z USA. Szok na Wall Street, Bitcoin na fali. Tylko hossa?

Dzisiejszy dzień jest kolejnym udanym dla inwestorów z Wall Street i Bitcoina. Kryptowaluty i akcje świętują dzisiejsze dane z USA, które wskazały, że rynek pracy jest mocniejszy, niż oczekiwano. Wnioski o zasiłki spadły z alarmujących poziomów do relatywnie niskich, a regionalny indeks Fed z Filadelfii potężnie wzrósł..

… Te atomowe dane z drugiej skontrował niższy raport wyprzedzających wskaźników koniunktury LEI, który podkreśla potrzebę dalszego luzowania polityki Fed po drugiej stronie Atlantyku. Oto jak wypadły dane. Największą niespodzianką są dziś tzw. 'claimsy’ co do których analitycy spodziewali się dużo wyższych odczytów.

Dane z USA

Nowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych (Initial Jobless Claims): 231 tys. (prognoza: 240 tys., poprzednio: 263 tys., po rewizji: 264 tys.).

Kontynuowane wnioski: 1,920 mln (prognoza: 1,95 mln, poprzednio: 1,939 mln, po rewizji: 1,927 mln).

Indeks biznesowy Fed z Filadelfii (Philly Fed) za wrzesień 2025 r.: 23,2 (prognoza: 1,7, poprzednio: -0,3).

Indeks wskaźników wyprzedzających wg. Conference Board (Leading Index) za sierpień 2025 r.: -0,5% (prognoza: -0,2%, poprzednio: -0,1%, po rewizji: +0,1%).

Zaskakująco mocne dane z rynku pracy i przemysłu

Amerykański rynek pracy nadal zaskakuje odpornością. Liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła do 231 tys., czyli wyraźnie poniżej prognoz. Jeszcze tydzień wcześniej statystyki oscylowały wokół 264 tys. – a więc mieliśmy skokową poprawę. Co więcej, wnioski kontynuowane, czyli te składane przez osoby pozostające bez pracy dłużej, również spadły poniżej oczekiwań i wyniosły 1,92 mln. To wciąż sporo, ale nie na poziomie, który sygnalizowałby recesję.

Do tego dochodzi pozytywna niespodzianka ze strony przemysłu. Wrześniowy indeks aktywności przemysłowej Fed z Filadelfii wyskoczył na 23,2 pkt, najwyżej od stycznia. Jeszcze miesiąc temu wskaźnik był na minusie. Firmy raportują wzrost zamówień i wysyłek, a także stabilny popyt na pracowników. Ceny surowców i produktów co prawda spadają z wcześniejszych szczytów, ale wciąż pozostają wysokie. To oznacza, że presja kosztowa się nie skończyła, choć nieco zelżała.

Warto zauważyć, że nastroje przedsiębiorców z Filadelfii wyraźnie się poprawiły – ponad połowa spodziewa się dalszego wzrostu w najbliższym półroczu. Jak na region, który jeszcze kilka miesięcy temu balansował na granicy stagnacji, to duży zwrot.

Źródło: Fed Philadephia

LEI – zimny prysznic po dobrych danych

Na tym tle szczególnie kontrastowo wyglądają dane z indeksu wskaźników wyprzedzających Conference Board (LEI). W sierpniu spadł on aż o 0,5%, mocniej niż oczekiwano. W ujęciu sześciomiesięcznym oznacza to pogłębienie tendencji spadkowej – gospodarka zwalnia szybciej niż jeszcze na początku roku.

Co uderza w indeks? Słabe zamówienia w przemyśle, pogorszenie nastrojów konsumentów i skracający się tydzień pracy w fabrykach. Do tego dochodzi wzrost liczby osób rejestrujących się po zasiłki – mimo że ostatni odczyt cotygodniowy był akurat pozytywny, to wcześniejsze miesiące ciążyły na średniej. Ratunkiem dla wskaźnika pozostają wysokie ceny akcji i względnie mocny kredyt – ale to za mało, by zneutralizować negatywne sygnały.

Źródło: Conference Board

Eksperci Conference Board podkreślają, że kluczowym balastem stały się wyższe taryfy handlowe, które już w pierwszej połowie 2025 roku zdusiły dynamikę PKB. Ich efekt będzie widoczny także w drugiej połowie roku i prawdopodobnie w pierwszych miesiącach 2026 r. W efekcie prognozy wzrostu zostały przycięte do 1,6% w 2025 r., wobec 2,8% w 2024 r.. To niemal o połowę niższe tempo.

Źródło: Conference Board

Quo Vadis USA?

Mamy dosyć ciekawy paradoks. Twarde dane z rynku pracy i regionalnego przemysłu wyglądają dobrze, ale wskaźniki wyprzedzające konsekwentnie sygnalizują spowolnienie. To trochę jak jazda samochodem, który na prostym odcinku przyspiesza, ale nawigacja ostrzega, że za kilometr zaczyna się długa górka.

Z perspektywy inwestora czy decydenta gospodarka USA stoi dziś na rozdrożu. Jeśli siła rynku pracy i przemysłu utrzyma się jeszcze kilka kwartałów, możliwe będzie „miękkie lądowanie” … Spowolnienie, ale bez recesji. Jeśli jednak LEI ma rację, USA czeka okres chłodniejszy niż wielu zakłada, zwłaszcza że polityka handlowa staje się coraz większym obciążeniem.