W świecie inwestycji rzadko zdarza się, by decyzje jednego z największych guru giełdowych, Warrena Buffetta, nie wzbudzały emocji i ciekawości. Ruchy jego wehikułu inwestycyjnego, znanego jako Berkshire Hathaway w pierwszym kwartale 2025 roku pokazały interesującą zmianę priorytetów.
Znany pod pseudonimem 'Wyrocznia z Omaha’, Buffett zmniejszył swoje udziały w Bank of America… Zwiększając udziały w amerykańskiej sieci Domino’s Pizza. To decyzje, które warto przeanalizować nie tylko z punktu widzenia samych liczb. Przede wszystkim z perspektywy strategicznej, ponieważ imperium Buffetta w przeważającej mierze kieruje już sztab ludzi, pod nadzorem Grega Abela.
Bank of America – Buffett sprzedaje mimo solidnych wyników
Bank of America to gigant rynku finansowego. To rugi co do wielkości bank w USA pod względem depozytów, a także jeden z trzech największych graczy na polu bankowości inwestycyjnej. Mimo że w ostatnich kwartałach bank radzi sobie całkiem nieźle (wysoki, jednocyfrowy wzrost dochodu netto z tytułu odsetek, solidne wyniki z kredytów i aktywów handlowych), Buffett zdecydował się na redukcję swojego zaangażowania o około 7%.
Dlaczego? Głównym powodem jest perspektywa obniżek stóp procentowych, które mogą negatywnie wpłynąć na zyski banku. Banki żyją z różnicy między oprocentowaniem kredytów a depozytów, więc spadek stóp może obniżyć ich rentowność. Zwłaszcza, jeśli założymy, że impuls kredytowy długo jeszcze nie skompensuje tego spadku zysków.
Do tego dochodzi relatywnie wysoka wycena akcji Bank of America. Jak wysoka? Prawie 2-krotność wartości księgowej (blisko górnego zakresu z ostatniej dekady). Co ciekawe, Bank of America nie próżnuje, inwestując w sztuczną inteligencję. Wirtualna asystentka pod pseudonimem Erica to już nie tylko gadżet, a realne narzędzie automatyzujące obsługę klientów i obniżające koszty.
Takie innowacje pokazują, że bank zdecydowanie myśli długoterminowo. Ale Buffett jest już poza tym okrętem i znalazł nowe 'oczko w głowie’.
Domino’s Pizza – kandydat na gwiazdę portfela Berkshire?
Domino’s Pizza to nie tylko sieć, gwarantująca zjedzenie szybkiego posiłku, a światowy lider rynku pizzy, który od lat konsekwentnie wyprzedza konkurencję pod względem wzrostu sprzedaży w istniejących placówkach. Strategia opiera się na innowacjach technologicznych (np. śledzenie zamówień, AI przewidujące popyt) oraz sprawnym zarządzaniu łańcuchem dostaw. Umowy partnerskie z Uberem czy DoorDashem tylko wzmacniają rynkową pozycję.
Choć ostatni kwartał nie przyniósł wystrzału przychodów (wzrost o 2,5%), to zysk netto wzrósł aż o 21%, co świadczy o poprawie efektywności i spadku kosztów. Domino’s konsekwentnie zwiększa udział w rynku, choć wciąż pozostaje małą częścią portfolio Berkshire Hathaway.
Wycena akcji na poziomie 26-krotności zysków może wydawać się wysoka… ale analitycy spodziewają się dwucyfrowego wzrostu zysków przez kilka najbliższych lat. W takich kategoriach możemy wskaźnik cena/zysk rzędu 26 uznać za uczciwy i potencjalnie sporo niższy, jeśli firma dowiezie 'oczekiwaną dynamikę’ wzrostu.
Akcje Domino’s Pizza wzrosły przez ostatnie 5 lat o 17%, a Bank of America o 96%. Buffett wierzy, że ta dynamika się odwróci. Morgan Stanley twierdzi, że walor Domino’s powinien kosztować 514 USD wobec 457 USD obecnie. Wyniki finansowe za II kw. spółki wskazały na 3,4% wzrost porównywalnej sprzedaży w USA i 2,4% wzrost na świecie. Spółka przedstawiła jednak zysk na akcję poniżej oczekiwań. Euforia nie trwała długo. Z wyłączeniem efektu walutowego sprzedaż globalna spółki wzrosła o ponad 5,5% r/r. o wystrzale na 490 USD już cofnęły się do 450 USD.
Buffett próbuje balansować
Zmniejszenie pozycji w Bank of America, choć nadal stanowi ona jedną z większych inwestycji Berkshire, można odczytać jako ruch zabezpieczający przed możliwym spowolnieniem gospodarczym i niższymi stopami procentowymi.
Z kolei wzrost zaangażowania w Domino’s Pizza pokazuje, że Buffett nie boi się rosnących sektorów technologicznych i konsumenckich, których biznesy dobrze rozumie i uważa za świetnie skrojone na miarę nowych czasów.
Ta rotacja w portfelu to klasyczny przykład, jak legendarny inwestor łączy konserwatyzm z otwartością na nowe trendy. Jednocześnie przypomina, że nawet najbardziej doświadczeni gracze muszą reagować na zmieniające się realia rynku. W końcu na Wall Street nie ma miejsca na stagnację.