Warren Buffett prowadzi sekretny portfel akcji. 'Nikt o nim nie słyszał’. Co w nim jest? Oto lista

Choć Warren Buffett powszechnie kojarzony jest ze strategią inwestowania w wartość, a nie w dywidendy, to jednak jego portfele – zarówno oficjalny Berkshire Hathaway, jak i ten mniej znany … Zarządzany przez New England Asset Management (NEAM) – skrywają kilka wyjątkowo dochodowych perełek. Co ciekawe, część z tych spółek wypłaca tzw. „ultra-wysokie” dywidendy, przekraczające czterokrotnie średnią dla indeksu S&P 500.

Buffett przez lata unikał spółek o bardzo wysokich dywidendach, argumentując, że preferuje reinwestowanie zysków i wzrost wartości firmy ponad krótkoterminowy zastrzyk gotówki. Ale jak zawsze – wyjątki potwierdzają regułę. Wyjaśnijmy jednak dokładnie, o jaki portfel chodzi.

Sekretne portfolio Buffetta. O co chodzi?

Choć większość inwestorów śledzi 44-spółkowy portfel Berkshire Hathaway wart ponad 290 miliardów dolarów, niewielu zdaje sobie sprawę, że Warren Buffett posiada również tzw. „sekretne portfolio”. Mowa o aktywach zarządzanych przez New England Asset Management (NEAM). Czyli spółkę, która trafiła pod skrzydła Berkshire w 1998 roku po przejęciu firmy reasekuracyjnej General Re.

NEAM to niezależnie funkcjonujący fundusz inwestycyjny, który obecnie zarządza aktywami o wartości ponad 642 milionów dolarów, rozłożonymi na około 120 różnych pozycji. Choć Buffett nie prowadzi tej strategii osobiście … Wszystkie papiery wartościowe należą formalnie do imperium Berkshire Hathaway – co oznacza, że NEAM to realna część jego inwestycyjnego DNA.

Czym wyróżnia się to ukryte portfolio? Podobnie jak główny portfel Buffetta, jest silnie skoncentrowane na wartościach fundamentalnych, ale równocześnie bardziej elastyczne – inwestując m.in. w firmy wyspecjalizowane w wysoko oprocentowanych pożyczkach, wypłacające wysokie dywidendy (tzw. BDC). Dla inwestorów śledzących ruchy „Wyroczni z Omaha” NEAM to bezcenne źródło dodatkowych wskazówek strategicznych.

Jedna perełka w portfelu Berkshire Hathaway

W oficjalnym portfelu Berkshire Hathaway znajdziemy tylko jedną spółkę spełniającą kryteria ultra-wysokiej dywidendy – Kraft Heinz (KHC), którego stopa dywidendy wynosi około 6%. Co ciekawe, jej wysoka rentowność nie wynika ze wzrostu wypłat, a raczej z osłabienia kursu akcji w ostatnich latach. Mimo słabszych wyników operacyjnych Buffett nie sprzedał swojej pozycji. To świadczy o przekonaniu do długoterminowego potencjału spółki oraz o tym, że 'wyrocznia z Omaha’ komfortowo czuje się z tą pozycją.

Tajemniczy portfel NEAM

Prawdziwe zaskoczenia kryją się jednak w portfelu NEAM – zarządzanym przez firmę należącą w całości do Berkshire. To tu Buffett (pośrednio) trzyma aż siedem kolejnych spółek o dywidendach przekraczających granicę „ultra-high yield”. Oto najważniejsze z nich:

  • Ares Capital (ARCC) – lider wśród BDC (Business Development Companies), oferujący dywidendę rzędu 8,5%. Ta spółka wypłaca lub podnosi dywidendę od 63 kwartałów.
  • Globus Capital BDC (GBDC) – jeszcze bardziej imponująca, z dywidendą 11%. Wyjątkowo wysoki poziom, choć wiąże się z większym ryzykiem lokowania kapitału.
  • Pfizer (PFE) i Bristol Myers Squibb (BMY) – giganci farmaceutyczni z dywidendami odpowiednio 6,8% i 5,3%.
  • Realty Income (O) – REIT wypłacający miesięczne dywidendy, z 30-letnią historią wzrostów i obecnym poziomem wypłat rzędu 5,6%.
  • Campbell Soup Company (CPB) – stabilna firma spożywcza z dywidendą bliską 5%.
  • Lamar Advertising (LAMR) – REIT działający w branży billboardów, również z wysoką dywidendą.
  • Verizon Communications (VZ) – gigant telekomunikacyjny, oferujący 6,2% dywidendy, a do tego solidny poziom cash flow.

Która z nich zasługuje na miano najlepszej?

Jeśli wziąć pod uwagę nie tylko samą wysokość dywidendy, ale także stabilność wypłat, historię wzrostu oraz potencjał rozwoju … Realty Income wyróżnia się zdecydowanie na tle konkurencji. Miesięczne wypłaty dywidend, konsekwentny wzrost dividend yield przez trzy dekady i zdywersyfikowane portfolio nieruchomości czynią z niej jednego z najbardziej przewidywalnych graczy na rynku.

Choć jej wycena może być uznana za wygórowaną (43-krotność przyszłych zysków), to historia pokazuje, że rynek jest skłonny płacić premię za jakość. Buffett nie jest może „dywidendowym królem”, ale jego wybory dowodzą, że także w świecie wysokich wypłat potrafi znaleźć okazje warte uwagi. Warto przyjrzeć się tym spółkom bliżej – bo skoro sam Warren trzyma w nich pieniądze, może to dobry sygnał dla pozostałych inwestorów.