Warren Buffett kupił akcje tych 3 firm. Zyskają na obniżkach stóp Fed? 'Mogą zarobić fortunę’

Rynek z niecierpliwością czeka na decyzję Rezerwy Federalnej 17 września. Pytanie, które od miesięcy wisi w powietrzu, brzmi. Czy Fed obniży stopy procentowe? Dziś już jesteśmy niemal pewni, że tak… Ale jeśli tak, to kto najbardziej na tym skorzysta?

W kręgu potencjalnych zwycięzców wskazuje się spółki z portfela Berkshire Hathaway. I to nie byle jakie. Chodzi o gigantów amerykańskiego rynku budownictwa mieszkaniowego: D.R. Horton, Lennar (konkurent D.R. Horton) oraz NVR. Co ciekawe, te pozycje Buffett dokupił dopiero w drugim kwartale tego roku.

Budowniczy, którzy karmią się cyklami

D.R. Horton od ponad 20 lat pozostaje największym deweloperem domów jednorodzinnych w USA. Firma działa na 126 rynkach w 36 stanach, a jej działalność obejmuje nie tylko budowę domów, lecz także finansowanie hipoteczne czy usługi tytułowe.

Berkshire trzyma też udziały w Lennarze – drugim z gigantów, który, podobnie jak Horton, skupia się na domach jednorodzinnych i segmencie najmu wielorodzinnego. Trzecim graczem w tym zestawieniu jest NVR, mniejszy pod względem kapitalizacji (ok. 25 mld USD), ale obecny w 16 stanach i sprzedający domy pod markami Ryan Homes czy NV Homes.

Te spółki łączy jeden wspólny mianownik. Ich wyniki i wyceny są silnie powiązane z kosztami kredytu hipotecznego. Jeśli koszty długu spadną, budowlanka powinna odczuć wiatr w żaglach. A te spółki wydają się dobrze przygotowane na taki scenariusz.

Dlaczego obniżka stóp mogłaby pomóc?

Mechanizm jest prosty tylko na pierwszy rzut oka. Fed nie ustala bezpośrednio stałych stóp hipotecznych, te bowiem powiązane są bardziej z rentownościami 10-letnich obligacji skarbowych USA. Ale jeśli FOMC rzeczywiście zetnie koszt pieniądza, Departament Skarbu może zwiększyć emisję krótkoterminowych papierów, ograniczając jednocześnie podaż długoterminowych. To z kolei obniży rentowności dziesięciolatek – a więc i oprocentowanie kredytów hipotecznych.

Dla deweloperów oznaczałoby to powiew świeżego popytu. Ludzie bardziej ufni w swoje finanse i mniej przerażeni wysokością raty chętniej podpiszą umowę na nowy dom. Stuart Little, szef Lennara, podczas ostatniej konferencji wynikowej podkreślał, że wysokie stopy to problem… Ale jeszcze większym hamulcem jest osłabiona wiara konsumentów w przyszłość. Tu właśnie mogłaby pomóc decyzja Fed.

Buffett – krótki termin czy długi horyzont?

Czy „Wyrocznia z Omaha” kupował te akcje z myślą o wrześniowym posiedzeniu Fed? To raczej mało prawdopodobne. Buffett od zawsze powtarza, że nie gra w zgadywanki pod kalendarz makroekonomiczny. O wiele bardziej interesuje go fundament – a fundamentem amerykańskiego rynku mieszkaniowego jest chroniczny niedobór domów.

W praktyce oznacza to, że nawet jeśli Fed postanowi utrzymać stopy bez zmian, długoterminowe perspektywy dla Hortonów, Lennarów czy NVR-ów pozostają korzystne. Popyt na mieszkania w USA nie zniknie z dnia na dzień, a rosnąca populacja i ograniczona podaż gruntów sprawiają, że ci, którzy potrafią efektywnie budować i finansować, będą zawsze w grze.

Historia Buffetta to historia cierpliwości. 'Wyrocznia z Omaha’ nie kupuje akcji na tydzień ani nawet na rok. Kupuje biznesy. I to takie, które potrafią zarabiać niezależnie od kaprysów rynku. Owszem, obniżka stóp może dać budowniczym krótkoterminowy zastrzyk energii. Ale prawdziwa wartość leży w czymś głębszym. Czyli w strukturze amerykańskiego rynku mieszkaniowego i w zdolności tych firm do przetrwania cykli.