Gdy większość Wall Street dystansuje się od schodzących gwiazd medialnych, Warren Buffett – jak to ma w zwyczaju – idzie pod prąd. W drugim kwartale 2025 roku jego Berkshire Hathaway zwiększyło już i tak pokaźne udziały w SiriusXM, osiągając niemal 37% udziałów w spółce… Której Wall Street nie daje większej nadziei na wzrost.
W świecie inwestowania, gdzie dominują algorytmy, impulsywność i krótkoterminowe narracje, Buffett pozostaje jednym z ostatnich bastionów fundamentalnej analizy. I choć jego decyzje coraz częściej budzą pytania trudno odmówić mu instynktu, który od dekad przynosi nadzwyczajne rezultaty.
Dlaczego więc SiriusXM? Przecież to spółka, którą wielu już spisało na straty. Jej przychody systematycznie maleją, liczba subskrybentów spada, radio to przestarzałe urządzenie, a rynek streamingowy wydaje się dziś bardziej konkurencyjny, niż kiedykolwiek wcześniej. A jednak Buffett, zamiast redukować pozycję, dokupił kolejne 5 milionów akcji. Przeznaczył na to 106,5 miliona dolarów.
Dziś Wall Street pogardza akcjami firm, jak Sirius XM i inwestuje biliony dolarów w akcje związane ze sztuczną inteligencją… Inwestorzy gotowi są płacić każdą cenę za udziały w technologicznych firmach. Może to tu Buffett szuka przewagi i czeka, aż kapitał zacznie odpływać z tych firm, szukając walorów 'poza technologią’.
„Tanio jak barszcz”
Wspomniana firma, SiriusXM to amerykańska firma medialna, która dostarcza satelitarną i internetową radiofonię. Oferuje setki kanałów muzycznych, sportowych, informacyjnych i rozrywkowych. Wciąż wiele z nich bez reklam. Jej usługi trafiają głównie do kierowców w USA i Kanadzie, bo są fabrycznie instalowane w milionach nowych aut. Ostatnio firma stawia na streaming i nowe modele subskrypcji, próbując dogonić zmieniające się gusta odbiorców.
SiriusXM jest dziś tanie jak rzadko co na amerykańskiej giełdzie. Spółka handluje po nieco ponad siedmiokrotności prognozowanych zysków. Dla inwestora takiego jak Buffett, który zawsze szuka wartości tam, gdzie inni widzą kłopoty… To może być okazja, która zdarza się raz na dekadę. Firma mimo problemów nadal generuje ponad miliard dolarów wolnych przepływów pieniężnych rocznie. Do tego dorzuca hojną, pięcioprocentową dywidendę. To jest nie do przecenienia.
Oczywiście, inwestycja w SiriusXM to nie sielanka. Spółka ma za sobą trudne lata. Od 2019 roku jej baza subskrybentów systematycznie topnieje, a cash flow netto spadł o jedną trzecią w zaledwie dwa lata. Ale to właśnie momenty, gdy inni wychodzą, Buffett wchodzi. Zarząd SiriusXM nie próżnuje.
Skupia się na dwóch strategicznych frontach: cięciu kosztów i nowej monetyzacji. Do końca roku planowane są oszczędności operacyjne rzędu 200 milionów dolarów, a nakłady inwestycyjne mają spaść jeszcze bardziej w 2026 roku. Po stronie przychodów trwa prawdziwa ofensywa.
SiriusXM wprowadza nowy model sprzedaży abonamentów w salonach dealerskich, z góry opłacanych na trzy lata, zamiast tradycyjnego darmowego okresu próbnego. Pojawiła się też wersja darmowa, wspierana reklamami, która trafia do nowych samochodów. A biorąc pod uwagę, że reklama stanowi zaledwie 2,5% obecnych przychodów spółki, potencjał do wzrostu jest ogromny.
Buffett gra długoterminowo (jak zawsze)
Berkshire Hathaway od miesięcy redukuje ekspozycję na gigantów, takich jak Apple czy Bank of America. Wycisza niektóre pozycje, pozbywa się mniej obiecujących aktywów, a nawet wstrzymał wykup własnych akcji – co zaskoczyło niejednego analityka. Ale w tym kontekście zakup SiriusXM jawi się nie jako kaprys, lecz jako część większej, spokojnej przebudowy portfela.
Buffett nie szuka fajerwerków. Szuka przewagi informacyjnej i cierpliwości rynku. A SiriusXM, choć dziś wygląda na „spółkę do remontu”, może w jego oczach być właśnie tym, czym swego czasu były American Express po kryzysie, czy Bank of America po 2008 roku.
W świecie inwestycyjnym, który coraz bardziej przypomina sprint, Buffett nadal uprawia maraton. I choć jego wybory nie zawsze wyglądają spektakularnie w danym momencie… Historia pokazuje, że warto się im przyglądać. SiriusXM to dziś symbol spółki, którą rynek zdążył zignorować i ignoruje nadal. Kto się myli?