W tym tygodniu, inwestorzy z całego świata rozpoczynają śledzenie sezonu wyników amerykańskich spółek. Mania na akcjach spółek z sektora sztucznej inteligencji trwa w najlepsze. Średnia wycena cena/zysk spółek technologicznych z Nasdaq100 wynosi obecnie ok. 29, wobec historycznej średniej 17. Jednym słowem – jest już bardzo drogo, a poprzeczka jest (stale) podnoszona wyżej. To ma prawo się nie udać. Tradycyjnie, sezon wyników w USA rozpoczną spółki z sektora finansowego i amerykańskie banki. Czego oczekiwać?
Wall Street nie ma wątpliwości, że kolejnych rekordów i solidnego wzrostu zysków. Zbudowane oczekiwania wydają się wręcz abstrakcyjne, biorąc pod uwagę ostatnie, zaskakująco słabsze dane z amerykańskiej gospodarki. Wniosek? Wall Street widzi nadzieję na wzrost zysków nie tylko w 'organicznym’, zwiększonym popycie, ale także w 'optymalizacji kosztowej’.
Jest jednak pewien problem, ponieważ o ile 'potencjalny’ wzrost od strony zysków jest nieograniczony, wszelkie 'turbo’ od strony kosztów jest naturalnie ograniczone i jak pokazuje giełdowa historia… Tylko krótkotrwale dokłada się do wyższych wyników.
Jak dotąd sezonowo najmocniejszy dwutygodniowy okres w roku, na Nasdaq 100 i S&P 500 nie zawodzi. Giganci AI ciągną hossę, na własnych barkach; to właśnie AI stawiana jest też wśród technologii, które poprawią efektywność biznesów. Oraz pozwolą firmom zarabiać więcej. Zatem sprawdźmy, czego oczekuje Wall Street?
Rozczarowanie czyli słabe ISM i wzrost bezrobocia
Fakt, że oczekiwania względem raportowanych zysków w USA rosną tak szybko, w trakcie, gdy rośnie bezrobocie… Jest nieco niepokojący. Ostatecznie bowiem to silny konsument jest siłą napędową amerykańskich biznesów. W drugim kwartale dane dot. sentymentów konsumentów bywały rozczarowujące.
Prawdopodobnie część firm podejmie decyzję o rewizji wyników w dół, lub rozczaruje oczekiwania. Jak dotąd jednak analitycy, którzy posiadają niejednokrotnie informacje 'z pierwszej ręki’ odnośnie kondycji wielu biznesów częściej podnosili szacunki wyników, niż je obniżali. Słabość widoczna była jednak przede wszystkim w czerwcu. Analitycy z głównych inwestycyjnych banków oceniają, że średnio akcje spółek z S&P 500 odnotują mniej więcej 2,5%-3% ruch.