Wall Street krok od przepaści, niczym w 2007? 'Na tę datę trzeba uważać, to już niedługo.’

W tym roku amerykański rynek akcji (S&P 500) jest w ok. 85% skorelowany z rokiem 2007. Co więcej, podobnie jak wtedy, także tym razem Fed rozpoczął cięcie stóp o 50 punktów bazowych. Dokładnie 17 lat temu zrobił to w dniu 18 września 2007 r., tego samego dnia roku obniżył je również w 2024 roku.

Przed wielkim krachem indeksy giełdowe w roku 2007 rosły i osiągnęły szczyt 9 października 2007 r. Wtedy to opublikowano zapis z posiedzenia Rezerwy Federalnej. W tym roku 'minutki’ Fedu także zostaną opublikowane dokładnie 9 października. Historia się nie powtarza, ale dobrze rymuje. Pewne jest jedno. Na tę datę warto uważać.

Cięcie rynkow kataną?

Skala obniżki rozpędziła spekulacje, że Fed wie, iż nadciąga kryzys, przez co zaczął spieszyć zię z obniżkami stóp. Choć nie ma na to bezpośrednich dowodów, teorie te znajdują poparcie. Wielu inwestorów zwraca uwagę na sytuację w japońskich bankach, których straty na obligacjach mogą gwałtownie wzrosnąć.

Ich agresywna ekspozycja rynków jest w dużej mierze trudna do oszacowania. Pewne jest jedno. Nie tylko banki, ale przede wszystkim fundusze hedgingowe i inwestycyjne mogą zostać zdziesiątkowane umocnieniem jena… Powodując perturbacje, dla globalnych rynków finansowych.

Nikkei 225 Futures gwałtownie spadł na zamknięciu piątkowej sesji, w handlu po godzinach po tym, jak znany z jastrzębiego podejścia do polityki monetarnej, były minister obrony, Ishiba odniósł zwycięstwo w wyścigu prezydenckim rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej. Kontrakty terminowe otworzyły się na poziomie 37 900, tracąc ponad 5%. Następnie kontrakt stracił aż 2 220 punktów, czyli kolejne 5,8%, spadając w pewnym momencie do 37 630 punktów.

Podwójny szczyt na indeksie S&P 500, a może nowe, historyczne rekordy? Źródło: VettaFi

W piątek rynki skupiły swoją uwagę na Chinach i ponad 13% wzroście cen akcji jednego z czołowych producentów chipów, Micron Technology. Jednak rozmowa przedstawicieli dyplomacji amerykańskiej z Chińczykami nie wskazuje, by sektor mógł wziąć oddech pełną piersią i ignorować konflikt o Tajwan. Wall Street zachowuje się wręcz, jakby udawało, że problem nie istnieje. Niepewności przysparza gwałtowny spadek kontraktów na Nikkei i napięcia na Bliskim Wschodzie, gdzie Izrael wyeliminował dwóch, najwyższych ranga przywódców Hezbollahu.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz