Jak poinformowano, indeks S&P 500, grupujący największe firmy giełdowe, czeka zmiany. Dołączą doń trzy nowe podmioty, wypychając zeń przy okazji trzy inne. Zmiany wejdą w życie przed zaplanowanym na 23. września otwarciem na giełdzie.
Na indeks S&P 500 dostaną się Dell Technologies, Erie Indemnity oraz Palantir. Pierwszej nie trzeba zapewne przedstawiać – to znany producent komputerów sprzętu elektronicznego. Dell w szczególności koncentruje się ostatnio szczególnie na produkcji serwerów i sprzętu sieciowego. Czemu (mimo okazjonalnych wybojów) sprzyja boom na rozwiązania w chmurze.
Erie Indemnity to z kolei podmiot ubezpieczeniowy, która obsługuje gargantuiczny rynek ubezpieczeń mienia, a także personalnych i wypadkowych (i czerpie zeń ciężko wywalczony przed sądami profit). Bynajmniej nie przeszkodziła mu, a wprost przeciwnie, fala ogromnych wydatków na ochronę zdrowia w epoce epidemii Covid i następnych latach.
Chyba najbardziej zaskakujące jest pojawienie się na S&P 500 trzeciej z firm. Palantir, najmłodszy z tej trójki startup, to potentat w dziedzinie obsługi danych. Czasem mocno tajemniczych i mglistych danych (firma szeroko świadczy swe usługi amerykańskim siłom zbrojnym i agencjom wywiadowczym). Oferuje narzędzia do ich analizy oraz infrastrukturę software’ową.
Ta trójka zastąpi podmioty, którym w ostatnim czasie – przynajmniej zdaniem S&P – mniej się powodziło. Z indeksu wypadną zatem linie lotnicze American Airliners, firma diagnostyczna Bio-rad Laboratories oraz portal handlowy Etsy.
Warto przy tym zaznaczyć, że indeks S&P 500 mierzy nie realną wartość firm czy ich aktywów, lecz kapitalizację oraz notowania ich udziałów. Tym samym firmy wypadające z indeksu niekoniecznie muszą znajdować się w ogólnie gorszej sytuacji (i analogicznie w przypadku tych, które się nań dostają) – gorzej ma się jedynie i aż kurs ich akcji.