Tesla i Elon Musk znów błyszczą na Wall Street. Elektryki wracają do łask? Rajd trwa

W ostatnim czasie akcje największego, zachodniego producenta samochodów elektrycznych, Tesli mają za sobą spektakularne wzrosty. O ile możemy bez problemu zidentyfikować kilka przyczyn tego stanu rzeczy, o tyle trudno powiedzieć, by była to zapowiedź zdecydowanej poprawy w całym sektorze EV… Gdzie większość firm wciąż radzi sobie słabo. Jeszcze w kwietniu Tesla miała status… Najsłabszej spółki w całym indeksie S&P 500.

W pewnym momencie akcje traciły od początku roku blisko 35%. Teraz wymazały spadek, przy czym wzrostowe momentum trwające od wczoraj, po raporcie o dostawach modeli w II kwartale 2024 roku jest dziś utrzymywane. Jak widzimy na wykresie poniżej, rynek opcji 'szacujący’ przyszłe, implikowane fluktuacje cenowe, widzi wysokie prawdopodobieństwo kontynuacji odbicia.

Zatem, co wsparło giganta? Wiemy jedno. Inwestorzy widzą obecnie Teslę, jako prawdopodobnego 'kolejnego’ zwycięzcę wśród największych, amerykańskich techów… Który do niedawna 'siedział’ w ukryciu i sprawiał wrażenie marudera. Sięgając wyobraźnią do kwietnia, podobny los spotkał także akcje Apple.

Rynek opcji jest najbardziej byczy na akcjach Tesli, od 2021 roku. Źródło: Bloomberg

Wyższe dostawy i … Po prostu Elon Musk

Firma w pierwszym kwartale roku zaraportowała pierwszy r/r spadek dostaw, które spadły wówczas o 8,5%. Publikowane dane za II kwartał okazały się zaskakująco lepsze, od prognoz i wyniosły 443 tys. wobec 439 tys. oczekiwań… Te kilka tysięcy modeli przeważyło szale i zmusiło tysiące traderów do wycofywania się z niedźwiedzich zakładów, wymierzonym przeciwko aprecjacji akcji firmy Elona Muska.

Także ostatnie zmiany w oczekiwanej trajektorii stóp procentowych USA oraz stopniowe luzowanie polityki monetarnej w strefie euro i Kanadzie sugerują, że rok 2025 może przynieść pewne odbicie popytu na samochody elektryczne. Nie jest to gwarantowane i zagrożeniem jest rzecz jasna recesja… Ale inwestorzy muszą wyceniać przyszłość, nim ta się wydarzy.

Musk nie pozostawił niesłychanego odbicia cen akcji bez komentarza. Nic dziwnego, w końcu posiada 20,6% akcji Tesli, zatem ostatni rajd sprawił, że jego fortuna wzrosła… O dziesiątki miliardów dolarów. Łącznie, Musk posiada 715 milionów akcji, z ktorych każda warta jest obecnie ponad 250 USD.

Produkcja samochodow w fabryce w Chinach (Szanghaj) spadła o 24% r/r. Słabszy rynek w Chinach jest zagrożeniem dla ekspansji biznesu Muska. Źródlo: Bloomberg

Melodia przyszłości

Choć dynamika biznesu Tesli daleka jest od ideału, a presja na marże może się utrzymywać, inwestorzy zdają się grać już w inną grę. Widzą Teslę jako przyszłego dominatora rynku samojezdnych taksówek 'Robotaxi’ oraz producenta humanoidalnych robotów. Musk zrobił w tym kierunku już więcej, niż jeden krok. Pisaliśmy o tym w kwietniu, tutaj… Koncentrując się na Optimusie.

Teraz poinformował, że wszyscy, którzy 'shortują’ (sprzedają 'krótko’ akcje firmy, grając na spadki cen akcji) są skazani na pożarcie… Ocenił, że nawet jeśli zacznie shortować ją Bill Gates – polegnie. Musk wyraził przekonanie, że w długim terminie Tesla zdominuje rynki autonomicznych taksówek i robotów, wykorzystywanych do prac w przemyśle i fabrykach… Które finalnie zastąpią ludzi. Musk ocenił, że wszyscy, którzy oceniają Teslę jako wyłącznie producenta samochodów mylą się i nie rozumieją perspektyw biznesu spółki.

W czerwcu fundusz Ark Invest zaprezentowal prognozę cen akcji Tesli, na rok 2029. W najbardziej ponurym scenariuszu, przy użyciu metody Monte Carlo, analitycy spodziewają się 2000 USD za walor. Zdaniem Ark Invest będzie to prawdopodobnie 2600 USD. W 2029 roku firma zdecydowaną większość zysków ma generować z wysokomarżowej sprzedaży 'Robotaxi’ i technologii. Fundusz Ark znany jest jednak z tworzenia wielu, często przesadnie optymistycznych prognoz. Tym razem będzie inaczej?

Szacowana wycena akcj Tesli na rok 2029. Źródło: Ark Invest
Komentarze (0)
Dodaj komentarz