Tesla hitem na amerykańskiej giełdzie. Dlaczego inwestorzy ruszyli po akcje?

Tesla hitem na amerykańskiej giełdzie. Dlaczego inwestorzy ruszyli po akcje?

Tesla w końcu dała swoim akcjonariuszom powody do zadowolenia. Podczas wczorajszych notowań akcje spółki podrożały o niemal 12 proc. Na koniec sesji za jedną akcję trzeba było zapłacić prawie 279 dolarów. Tymczasem całkiem niedawno było to niewiele ponad 220 dolarów. Odbicie nastąpiło po kilku miesiącach spadków, które mogły przysporzyć siwych włosów nawet największym optymistom.

Euforia na amerykańskiej giełdzie. Tesla jedną z gwiazd

Skąd takie zainteresowanie akcjami firmy Elona Muska? Warto zacząć od tego, że Tesla nie była wczoraj wyjątkiem – inwestorzy tłumnie ruszyli po amerykańskie akcje. Skłoniły ich do tego wstępne dane PMI z USA. Wiele wskazuje na to, że póki co Stany Zjednoczone nie pogrążają się w recesji. Więcej na ten temat przeczytacie w tym tekście. Jednocześnie pojawiły się doniesienia dot. polityki celnej USA wobec sąsiadów – możliwe, że działania wymierzone w Kanadę i Meksyk nie będą tak stanowcze, jak wcześniej zakładano.

Elon Musk apeluje do pracowników i gasi pożary

Wydarzenia poza firmą to jedno. Równie istotne jest jednak to, co dzieje się w jej wnętrzu. A tu należy wspomnieć m.in. o spotkaniu z pracownikami. Elon Musk nie tylko prosił ich o trzymanie swoich akcji, ale też zapewniał, że korporacja jest dobrze zarządzana i ma przed sobą świetlaną przyszłość za sprawą technologii autonomicznej jazdy. Miliarder ponownie zagrał zatem dość dobrze już znaną kartą zrobotyzowanych taksówek, które mają być przełomem. Problem polega jednak na tym, że trudno określić, kiedy staną się one rzeczywistością.

Na razie trwa gaszenie pożaru, który wywołał sam Musk, angażując się politycznie. I trudno oprzeć się wrażeniu, że każdego dnia pojawiają się nowe płomienie. Czasem dosłownie, bo dochodzi do podpaleń samochodów marki Tesla. Albo innych form ich uszkadzania. Do tego organizowane są protesty przed salonami firmy, coraz więcej posiadaczy tych pojazdów chce się ich pozbyć. Firma niedawno wezwała do naprawy dziesiątki tysięcy pojazdów i została usunięta z targów motoryzacyjnych w Kanadzie. A tzw. wisienką na torcie było powiązanie Cybertrucka z transporterem opancerzonym Casspir. Na pierwszy rzut oka to nie grzech, ale pojazdy te były używane w RPA m.in. do tłumienia protestów czarnej ludności.

Po wielkiej wyprzedaży nadszedł czas zakupów

To nie jest pełna lista problemów, można wręcz stwierdzić, że patrzymy na czubek góry lodowej. Mimo to nastąpiło odbicie na giełdzie. Dlaczego? Jednym z powodów jest pewnie długi okres spadków – część inwestorów stwierdziła, że akcje są przecenione i w końcu przyjdą lepsze czasy. Jednocześnie mają oni nadzieję, że Elon Musk mniej czasu będzie poświęcał polityce, a bardziej skupi się na swoich biznesach. Czas pokaże, czy multimiliarder faktycznie tak zrobi.

Na razie akcjonariuszy będzie pewnie interesować sprzedaż aut marki Tesla. I może się okazać, że nie czekają ich dobre informacje. Z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) wynika, że w lutym w UE i kilku innych krajach Starego Kontynentu firma Muska sprzedała 17 tys. samochodów. W analogicznym okresie 2024 roku było to 28 tys. pojazdów. Co gorsze, 40-procentowy spadek miał miejsce w momencie, gdy ogólna sprzedaż elektryków wzrosła…

Komentarze (0)
Dodaj komentarz