Ta spółka może zarobić na AI więcej, niż Nvidia. 'Buffett się nie mylił’. Akcje wystrzeliły!

Akcje spółki Alphabet (spółki matki Google) biją w ostatnich tygodniach kolejne rekordy. Nie straszny im był nawet chwilowo słabszy sentyment na rynkach. Spółka jeszcze pół roku temu uchodziła za najsłabszy walor wśród spółek BigTech. Za firmę, której prawdopodobnie wyczerpały się wzrostowe katalizatory, a której przeglądarkowy biznes stopniowo tracił będzie dominujący udział w 'wyszukiwarkach’ zagrożony przez konkurencyjną, generatywną inteligencję.

Ale Gooogle znów zamknął usta niedowiarkom. Nie tylko dlatego, że spółka przedstawiła świetne wyniki finansowe, wskazując na silną poprawę rentowności zarówno w biznesie przeglądarkowym, jak i Google Cloud. Rynek reaguje na najnowszy model sztucznej inteligencji Gemini-3, który bije konkurencję na głowę. Efekt może być porażający. To nie przypadek, że Buffett wybrał właśnie Alphabet do portfela akcji Berkshire Hathway, tuż przed odejściem na emeryturę. To nie jest przypadek.

Dominacja w nowej erze?

Google znów próbuje zdominować technologiczną konkurencję i jak dotąd firmie idzie to nadwyraz dobrze… Spółka szkoli swoją AI za ułamek kosztów konkurencji takie jak Grok czy OpenAI. To stawia nie tylko spółkę Sama Altmana, ale i przedsięwziecia Muska oraz innych w naprawdę trudnej pozycji.

Mało tego. Google złamało kolejny 'fundament’ hossy i nie korzystało na masową skalę z chipów GPU od Nvidia, podczas szkolenia swojej AI. Efekt jest taki, że rynek widzi firmę jako potencjalnego zwycięzcę rewolucji technologicznej… Nawet jeśli setki konkurentów miałaby spotkać seria bankructw.

Akcje spółki zyskują w poniedziałek 24 listopada prawie 5%, a w ciągu 5 ostatnich sesji wzrosły o 10%. Od początku roku Alphabet notowany jest niemal 65% wyżej. Spółka zbliża się do 4 bilionów dolarów kapitalizacji i może okazać się pierwszą, która na wielką skalę, naprawdę 'zmonetyzuje AI’ w sektorze usług.

Jeszcze kilka lat temu rynek analizował AI głównie na branżowych konferencjach, a dziś potrafi zareagować euforią całego S&P 500 tylko dlatego, że Alphabet pokazał nową wersję Gemini. Od tygodni rynek żyje w rytmie 'co zrobi Fed w grudniu’, 'czy AI to bańka?’, ale Google pokazuje, że nadal istnieją powody, aby kupować akcje wielkich firm.

Hang Seng reaguje na Qwen AI

Mimo tego całego chaosu i mnóstwa geopolitycznych szumów w tle, indeks S&P 500 notownay jest zaledwie trzy procent poniżej rekordu sprzed miesiąca. Akcje Alphabet są jego nowym motorem, gotowym do 'zastąpienia’ dotychczasowych zwycięzców, w tym samą Nvidię. Technologiczna hossa odgrywa też rolę na azjatyckich rynkach.

Chiński indeks Hang Seng wznowił rajd, napędzany przez blisko 5% skok akcji Alibaba. Firma właśnie pochwaliła się rosnącym popytem na swoją aplikację Qwen AI. Choć Chiny stoją dziś na krawędzi poważnych wyzwań gospodarczych, ale technologiczni giganci mają się dobrze, po obu stronach Oceanu Spokojnego. Rynek powoli wraca do scenariusza 'AI to rewolucja’ i nadal szuka zwycięzców. Dziś jest nim Google.