Ten rok był dla rynków finansowych wyjątkowo trudny. Szczególnie pierwsze miesiące przyniosły ogromne wahania po tym, jak Donald Trump rozpoczął wojnę handlową na cła praktycznie z całym światem. O dziwo jednym z największych przegranych w tamtym czasie był Elon Musk i jego Tesla. Pomimo tego, że miliarder był jednym z członków administracji Trumpa i był jego bliskim współpracownikiem, jego biznes radził sobie kiepsko. Akcje TSLA mocno traciły na wartości. Jednak w drugiej połowie roku spółka rozpoczęła rajd, który doprowadził do prawie 50% wzrostu. Michael Burry ostrzega, że to może być pułapka.
Tesla znowu odbija na koniec roku. Gigant wzrósł o prawie 50%
Początek roku był dla Elona Muska zaskakująco nieudany na giełdzie. Chociaż stał wtedy na czele departamentu D.O.G.E. i był bliskim współpracownikiem Donalda Trumpa, to jego biznes przeżywał kryzys. Kontrowersyjne decyzje gospodarcze Trumpa i jego wojna na cła mocno uderzyły również w Teslę. Do tego doszedł kryzys wizerunkowy oraz słabe raporty sprzedaży.
Jednak w połowie roku sytuacja zaczęła się odwracać. Elo Musk wrócił do roli biznesmena na pełen etat. Pod koniec czerwca odbyła się wielokrotnie przekładana prezentacja projektu Robotaxi. Pomimo opóźnień recenzenci ocenili debiut pozytywnie. Później Musk wzbudził zaufanie akcjonariuszy przyjęciem ambitnych celów dla spółki.
Ponadto Tesla mocno stawia na budowę robotów. W tym tygodniu Departament Handlu zapowiedział, że robotyka to branża, która będzie kluczowa dla USA. Howard Lutnick, sekretarz departamentu, zapowiedział: „jesteśmy zaangażowani w robotykę i zaawansowaną produkcję, ponieważ są one kluczowe dla przywrócenia ważnej produkcji do Stanów Zjednoczonych”. Po tej zapowiedzi spółki, takie jak TSLA wystrzeliły.
W chwili pisania tekstu akcje TSLA kosztują 446 dolarów, a w ciągu ostatniej doby zyskały 4,08%. W ujęciu tygodniowym spółka wzrosła o 4,72%. Z kolei w ujęciu miesięcznym notuje nieduży spadek o 2,03%. Przez ostatnie pół roku Tesla wykonała na giełdzie rajd, w trakcie którego zyskała na wartości 49,50%. Od początku roku gigant zyskuje 14,52%. Biorąc pod uwagę fakt, że na początku roku spadek sięgał nawet 30-40%, to obecne wyniki robią wrażenie.
Michael Burry ostrzega, że akcje TSLA są mocno przewartościowane
Część obserwatorów ocenia, że wielki powrót giganta na giełdzie to przede wszystkim efekt powrotu Elona Muska. Na początku roku miliarder poświęcił się polityce, co odbiło się zarówno na wynikach firmy, jak i jej wizerunku. Eksperci oceniają, że zaangażowanie w rozwój projektów związanych z robotami humanoidalnymi również pomogło wydobyć się z kryzysu.
Nie wszyscy są takimi optymistami i dostrzegają pewne zagrożenia. Michael Burry, słynny strateg z Wall Street, który stał się bohaterem filmu „Big short”, ocenia, że Tesla jest na giełdzie mocno przewartościowana. Burry sądzi, że „kapitalizacja rynkowa Tesli jest obecnie absurdalnie przewartościowana i tak jest już od dłuższego czasu„. Miliarder zauważył, że spółka emituje ogromne ilości wynagrodzeń w formie akcji, co jego zdaniem rozwadnia ich wartość. Burry twierdzi, że proces dodatkowo nasila brak programu skupu akcji przez z Teslę.