Spółka mem idzie do piachu? Cenna lekcja dla inwestorów.

W 2020 i 2021 roku byliśmy świadkami bezprecedensowego rajdu na spółkach — memach (tzw. mem stocks). Najbardziej znana z nich to był GameStop, AMC czy BlackBerry. Wśród nich znalazła się także spółka Bed Bath & Beyond. Próba short squeez dokonana na akcjach tych firm spowodowała ich drastyczny wzrost. Bardzo często za wzrostem kursu nie szły w parze fundamenty. Jednak póki kursy akcji rosły, większość inwestorów nie przejmowała się taką drobnostką. Niedzielna decyzja spółki to kubeł zimnej wody dla wszystkich entuzjastów Bed Bath & Beyond.

Bed Bath & Beyond — ogłasza bankructwo?

W niedziele spółka BBBY poinformowała, że złożyła wniosek o ochronę przed wierzycielami. Jest to słynny Chapter 11, który jest elementem restrukturyzacji firm. Niektóre spółki po ogłoszeniu restrukturyzacji i planu naprawczego wróciły do żywych (przykładem może być Kodak). Jednak wiele z nich po prostu trafiło do piachu i świat o nich zapomniał. Dla osób śledzących tę spółkę nie jest to nic nowego. Już  w styczniu Bed Bath & Beyond poinformował, że ma problemy finansowe w związku z rozczarowującą sprzedażą w okresie świątecznym. 

Firma na skutek zamrożenia gotówki w niesprzedawalnych zapasach miała problem z finansowaniem swojego długu. Obecnie Bed Bath & Beyond zarządza około 400 sklepami spod marki Bed Bath & Beyond oraz 120 sklepami Buy Buy Baby. Firma szuka chętnych na “część albo wszystkie aktywa firmy”. Proces szukania chętnych będzie trwał do końca czerwca. Aby firma mogła przetrwać do tego czasu firma Six Street Partners zapewnia 240 mln finansowania. 

Jaki jest model biznesowy Bed Bath & Beyond?

Firma sprzedaje w dużych sklepach szeroki asortyment zapasów. Wiele z nich jest niszowych. Przed popularnością zakupów internetowych to własne te sklepy były oblegane przez klientów. Sieć sklepów miała wizję, że chce sprzedawać produkty dla każdego. Od studenta opuszczającego dom po małżeństwa szukające rzeczy do nowego domu. Jednak wraz z rozwojem rynku e-commerce korzyści z odwiedzania sklepów były coraz mniejsze. Szwankowała polityka kosztowa oraz sposób zarządzania zapasami. W efekcie spółka topiła gotówkę w niesprzedawalne towary i miała nieoptymalną strukturę kosztów. W efekcie marża EBITDA była o wiele niższa od konkurencji. Strategia “category killer” (szersza i tańsza oferta od konkurencji), która świetnie spełniała się w latach 80-tych i 90-tych nie jest już tak efektywna jak kiedyś.

W 2019 roku grupa aktywistów opublikowała raport dotyczący problemów spółki. Duże zarzuty były przedstawione Stevenowi Temaresowi, który był CEO od 2003 roku. Aktywistom udało się zwolnić CEO i rozpocząć restrukturyzację. Ta jednak przebiegała bardzo powoli. W 2022 roku pojawił się kolejny aktywista Ryan Cohen. W marcu 2022 roku podał informację o posiadaniu niespełna 10% aktywów spółki. Cohen był znany z tego, że założył spółkę Chewy (sprzedaż karmy i akcesoriów dla zwierząt przez internet) oraz próbach transformacji GameStop. Jednak w sierpniu 2022 roku ogłosił swoje wyjście z inwestycji w spółkę. O spółce zrobiło się głośno na skutek samobójstwa popełnionego przez CFO Bed Bath & Beyond. Spółka od lat znajduje się w spirali śmierci. Spółka generuje coraz mniej przychodów. Jednocześnie firma nie potrafi ciąć kosztów szybciej. W efekcie straty cały czas podkopują finanse. Warto spojrzeć na wyniki operacyjne. W roku obrotowym 2020 firma miała 11,2 mld$ przychodów i 190 mln$ straty operacyjnej. Dwa lata później przychody wyniosły 7,8 mld$, natomiast strata operacyjna 209 mln$.

Ciężar długu pogrąży spółkę?

Zgodnie z informacjami zawartymi w Chapter 11 Bed Bath & Beyond ma 5,2 mld$ zobowiązań i około 4,4 mld$ aktywów. Nie byłoby to problemem, jakby spółka generowała gotówkę ze swojej działalności. Przecież McDonald’s posiada ujemne kapitały własne, ale dzięki dochodowej działalności może spokojnie spłacać swoje zadłużenie. Niestety Bed Bath & Beyond jest niedochodowe. Nie ma także środków na przeprowadzenie głębokiej restrukturyzacji. Najbliższe miesiące z pewnością będą ciężkie dla firmy. Nie wiadomo czy spółka wstanie jak feniks z popiołów, czy trafi na cmentarzysko upadłych spółek. Jednak aby spółka przetrwała, musi pojawić się chętny do finansowania ogromnego długu. W czasie wysokich stóp procentowych będzie mało chętnych na takie przedsięwzięcie.

Cenna lekcja dla inwestorów

Akcje BBY od początku 2021 roku poruszały się w trendzie spadkowym. Jednak na przestrzeni tych dwóch lat pojawiały się liczne impulsy wzrostowe. Trwały one nie więcej niż 3 tygodnie. Po nich następowało powolne usuwanie się kursu. Nic dziwnego. W krótkim terminie rynkiem zawsze rządzą emocje. Jednak w długim terminie liczą się fundamenty. A te w przypadku BBBY sytuacja fundamentalna była od wielu lat niezachęcająca do inwestycji. Najgorzej jeśli nieudana krótkoterminowa transakcja zmienia się w długoterminową inwestycję, ponieważ inwestor bał się przyznać do błędu. Takie zarządzanie pozycją może być kosztowne, o czym przekonują się trzymający akcje tej firmy od stycznia 2021 roku mimo coraz gorszych fundamentów.

źródło: TradingViev
BankructwoGiełda
Komentarze (0)
Dodaj komentarz