Sąd federalny w Fort Worth, w Teksasie, unieważnił rozporządzenie Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Rozporządzenie to, znane jako ’dealer rule’, miało na celu zwiększenie urzędniczej kontroli nad rynkiem. Jak się jednak okazało – swą władzę SEC usiłowała powiększyć, nie mając ku temu podstaw prawnych.
Zarządzenie to było aktem stosunkowo niedawnym. SEC promulgowała je bowiem w lutym tego roku. W myśl jego zapisów, traderzy i uczestnicy rynku, którzy „nieincydentalnie” nabywali i sprzedawali papiery wartościowe, musieliby przymusowo rejestrować się jako brokerzy tychże papierów.
Dotyczyłoby to zwłaszcza rządowych obligacji skarbowych. Z kolei rejestracja taka narzucałoby na te podmioty cały szereg wymogów i ciężarów kontrolnych. Co więcej, obrót obligacjami miałby się obowiązkowo odbywać za pośrednictwem izb rozliczeniowych.
Rozporządzenie niemal natychmiast stało się obiektem ataków prawnych. Komisja bowiem, w typowy dla federalnych organów biurokratycznych sposób, usiłowała „zreinterpretować” obowiązujące prawo. Innymi słowy, zmienić jego faktyczne znaczenie, jednak omijając przy tym Kongres.
Bezprawne prawo
Ta praktyka zaś, w precedensowym wyroku Sądu Najwyższego USA w lecie tego roku, została uznana za nielegalną. Co więcej, jak argumentowali krytycy, nawet sama interpretacja SEC była w tym przypadku sprzeczna z obowiązującymi od 90 lat przepisami dot. obrotu giełdowego.
Jednymi z podmiotów, które pozwały SEC, domagając się obalenia zarządzenia, były Crypto Freedom Alliance of Texas oraz Blockchain Association. Argumentowały, że objęcie rynku kryptowalut wymogami dla brokerów giełdowych skutecznie zdusi innowacje na owym rynku.
W drugiej sprawie sądowej przeciwko SEC wystąpiło Managed Funds Association wespół z Alternative Investment Management Association. Organizacje te reprezentują firmy i podmioty inwestycyjne. Obydwie sprawy trafiły do tego samego, teksańskiego sądu federalnego.
Obecnej SEC kończy się czas
I w obydwu sędzia Reed O’Connor, który w nich orzekał, przyznał skarżącym rację. Jak wskazał w swym wyroku, rozporządzenie SEC „przekracza uprawnienia Komisji wywodzące się z tekstu, struktury i tradycji” obowiązującego prawa oraz zakresu obowiązków tegoż organu.
Podobna interpretacja „rozszerza” bowiem statutową definicję brokera z ustawy Securities Exchange Act z 1934 roku. Innymi słowy, stanowi prawną uzurpację uprawnień legislacyjnych przez federalnych urzędników, którzy próbowali samowolnie przepisać prawo tak, by bardziej im odpowiadało.
Pierwotnie, po złożeniu pozwu, SEC deklarowała chęć „energicznej” jego obrony w sądzie. Obecnie rzecznik Komisji stwierdził jedynie, że organ „analizuje” decyzję. Może to zresztą i tak nie mieć znaczenia. Za półtora miesiąca władzę obejmie bowiem ekipa Donalda Trumpa, władna zmienić wszystkie jej decyzje.