Rozczarowujące dane NY Fed Empire State. Wall Street nurkuje, co pokazał raport z Nowego Jorku?

Grudniowe odczyty z regionalnego indeksu Empire State Fed nie przynoszą dramatycznego zwrotu akcji, ale też nie pozwalają popaść w samozadowolenie. Przemysł w stanie Nowy Jork wyraźnie złapał zadyszkę po dwóch solidniejszych miesiącach. Niemniej jednak obraz całości pozostaje bardziej zniuansowany, niż sugeruje sam odczyt. Fakty są jednak takie, że inwestorzy oczekiwali odczytu na poziomie 10 punktów, a otrzymali -3.9 punktu po atomowym 18.7 punktach w listopadzie. Pierwsza w tym tygodniu sesja giełdowa w USA przynosi spadki; indeks S&P 500 spada o ponad 0,3%.

Wskaźniki Empire State Fed za grudzień 2025

  • Ogólne warunki biznesowe: -3,9 pkt (spadek o 23 pkt w porównaniu z listopadem)
  • Wysyłki: -5,7 pkt (spadek o 23 pkt)
  • Niezrealizowane zamówienia: -14,9 pkt (najniższy poziom od stycznia 2024)
  • Czas realizacji dostaw: -5,9 pkt (spadek poniżej zera, szybsze dostawy)
  • Dostępność surowców: -6,9 pkt (pogorszenie)
  • Zapasy: 4,0 pkt (niewielki wzrost)
  • Zatrudnienie: 7,3 pkt (szósty pozytywny odczyt w siedmiu miesiącach)
  • Średnia liczba godzin pracy: 3,5 pkt (niewielki wzrost)
  • Ceny płacone: 37,6 pkt (spadek o 11 pkt, najniższy poziom od stycznia)
  • Ceny otrzymywane: 19,8 pkt (spadek o 4 pkt)
  • Prognoza przyszłych warunków biznesowych: 35,7 pkt (najwyższy poziom od stycznia)
  • Przyszłe zamówienia i wysyłki: najwyższe poziomy w 2025 roku
  • Plany wydatków inwestycyjnych (capex): 6,9 pkt (lekki wzrost)
Źródło: NY Fed

Lekki spadek aktywności, zapasy rosną

Indeks ogólnych warunków biznesowych cofnął się poniżej zera, co w statystycznym żargonie oznacza lekkie pogorszenie aktywności. W praktyce trudno jednak mówić o tąpnięciu. Zamówienia nie runęły, raczej utknęły w miejscu, a wysyłki zmniejszyły się tylko symbolicznie. To raczej klasyczny przykład gospodarki, która szuka stanu równowagi po odbiciu, a nie zapowiedź nadchodzącej recesji.

Terminy dostaw wyraźnie się skróciły, a portfel niezrealizowanych zamówień stopniał do najniższego poziomu od początku roku. Dla producentów to sygnał, że presja popytowa słabnie, ale jednocześnie znikają wąskie gardła, które przez ostatnie lata komplikowały planowanie. W tym samym czasie firmy zaczęły odbudowywać zapasy. To zachowanie typowe dla momentów niepewności.

Stabilny rynek pracy, inflacja spada

Rynek pracy, wbrew obawom, trzyma się zaskakująco stabilnie. Zatrudnienie delikatnie wzrosło, a liczba przepracowanych godzin nieznacznie się wydłużyła. To ważny sygnał dla Wall Street, bo pokazuje, że przedsiębiorstwa nie reagują nerwowo i nie uruchamiają jeszcze scenariuszy oszczędnościowych. Innymi słowy, firmy wciąż wierzą, że obecne spowolnienie ma charakter przejściowy.

Presja kosztowa zaczyna powoli odpuszczać, choć daleko jej do komfortowych poziomów. Zarówno ceny płacone przez producentów, jak i te przerzucane na klientów rosną wolniej niż jeszcze kilka miesięcy temu. To dobra wiadomość dla Rezerwy Federalnej, zwłaszcza w kontekście debat o dalszym luzowaniu polityki pieniężnej. Inflacja w sektorze przemysłowym nie znika, ale jej dynamika wyraźnie gaśnie.

Spokojny optymizm i miękkie lądowanie?

Najbardziej wymowna część raportu dotyczy jednak spojrzenia w przyszłość. Nastroje przedsiębiorców poprawiły się wyraźnie. Oczekiwania dotyczące zamówień i wysyłek na kolejne miesiące są najlepsze w tym roku, a plany inwestycyjne, choć nadal ostrożne, zaczynają rosnąć. To nie jest euforia, raczej spokojny optymizm podszyty przekonaniem, że najtrudniejszy etap cyklu jest już za nami.

Z perspektywy analityka śledzącego Empire State Fed od lat trudno oprzeć się wrażeniu, że amerykański przemysł wchodzi w fazę „miękkiego lądowania”. Dynamika słabnie, ale fundamenty pozostają solidne. Dla rynków finansowych to scenariusz niemal idealny: mniej inflacyjnej presji, brak gwałtownego wzrostu bezrobocia i przestrzeń do stopniowych decyzji Fed.