Po dzisiejszej publikacji danych inflacji CPI z USA, słynny polski spekulant Rafał Zaorski za pośrednictwem X poinformował, że może wkrótce 'wycofać się z shortowania’ Bitcoina. Z tej okazji… Otworzył kolejnego 'shorta’, na indeks Nasdaq. Postawił na spadki, gdy indeks znajdował się na poziomie 18,512 punktów, twierdząc, że cena BTC czeka prawdopodobnie spadek. Użył żargonowego stwierdzenia, 'zgaszenia’ silnych wzrostów cen ryzykownych aktywów. Twierdzi, że rynek BTC znalazł się w 'pułapce na byki’ i z poziomu 64,800 Bitcoina czeka spadek. Światła na Złotej 44 wciąż świecą na czerwono. Jak długo?
Post Rafała Zaorskiego na X brzmiał „Otwieram nasdaq 18512 #short, kolejny bull trap na BTC 64800, jeśli zgaszą dziś ten wystrzał to #short na BTC nadal w grze jeśli nie zgaszą będę musiał wycofać się z shortowania. Duża szansa że dziś będziemy na czerwono d1 na BTC i Nasdaq na koniec dnia. Od Euforii do Paniki.” Wywołało to w mediach niemałą burzę i sporą 'satysfakcję’ wśród Bitcoinowych byków. Rafał Zaorski ma za sobą serię nieudanych zakładów. Wciąż poluje na 'grubą rybę’ i 'trejd’, który w końcu przyniesie mu satysfakcjonujące, wysokie zwroty.
Niedawno Zaorski wskazywał na przemyślenia słynnego XX-wiecznego inwestora, spekulanta i doradcę amerykańskich prezydentów, Bernarda Barucha. Miał on powiedzieć, że dorobił się w życiu majątku 'realizując zyski z inwestycji przedwcześnie’. Zaorski mówił to w kontekście wieloletniego cyklu wzrostowego Bitcoina. Od dłuższego czasu próbuje w pewien sposób wpływać na nastroje obserwujących go inwestorów. Niemniej jednak cena BTC wielokrotnie obroniła poziom 57,000 – 60,000 USD.
Fundamenty momentum dla akcji i obligacji nadal wątpliwe?
Dziś, po danych o inflacji CPI z USA cena BTC wzrosła w okolice 65,000 USD w ciągu kilku godzin. Inflacja CPI wykazała wzrost o 3,4% r/r wobec 3,4% prognoz i 3,5% poprzednio. W ujęciu miesięcznym wzrosła o 0,3%, podczas gdy rynek oczekiwał wyższego o 0,4% wzrostu, na równi z poprzednim 0,4%. Inflacja bazowa CPI (bez cen żywności i energii) wyniosła 3,6% zgodnie z oczekiwaniami i mniej, niż 3,8% w poprzednim odczycie. Miesięczna dynamika bazowe inflacji CPI wskazała 0,3%, także zgodnie z oczekiwaniami i nieco mniej niż 0,4% poprzednio.
Dane okazały się nieznacznie niższe, od prognoz,ale spowodowały spadek obaw o to, że 'bicie prognoz’ inflacyjnych stanie się nową normą. Tymczasem do raportu wynikowego firmy Nvidia pozostało około 7 dni (22 maja, po sesji w USA). Wydaje się, że po dzisiejszych danych CPI będzie to najmocniejszy czynnik rynkowy w maju i być może całym II kwartale 2024 roku. Mimo to Zaorski chce zaryzykować 'shorta’. Czy rajd akcji związanych ze sztuczną inteligencją powstrzyma niedźwiedzi apetyt 'króla polskiej spekulacji’?
Dzisiejsze dane o inflacji z USA zostały odebrane pozytywnie… Ponieważ był to pierwszy odczyt CPI od 6 miesięcy, który wskazał na wynik poniżej prognoz rynkowych. Jednak inflacja w usługach pozostaje bliska 5%, a do niższego odczytu przyczyniły się sezonowo niższe ceny używanych samochodów. Dodatkowo efekt bazy w inflacji 'mieszkalnictwa’ zacznie niebawem wyparowywać i odczyty dołożą się do wyższych odczytów rok do roku. Fundamenty dzisiejszej publikacji zatem nie wydają się specjalnie mocne. Dodatkowo wczoraj poznaliśmy wyższe od oczekiwań dane PPI, które sugerują, że producenci chcą nadal windować ceny. Wszystko to przy kilku konsekwentnie słabszych od prognoz odczytach makro z największej gospodarki świata. Czy rynek 'przyjrzy się’ fundamentom i wymaże wzrostową reakcję po CPI? Czy 'shorty’ Zaorskiego zostaną uratowane?