Akcje PZU w poniedziałkowy poranek drożały na giełdzie o ponad 3 proc. To efekt prezentacji strategii Grupy na najbliższe lata. Jedna z największych instytucji finansowych w naszym regionie zakłada, że w tym roku osiągnie 4,3 mld zł zysku. Ale w 2027 roku ma to już być ponad 6,2 mld zł. Inwestorów szczególnie zainteresować może to, że spółka zakłada wypłatę nie mniej niż 50 proc. zysku w ramach rocznej dywidendy.
PZU spogląda na sztuczną inteligencję. Ma zwiększyć sprzedaż
Z przywołanej strategii można się dowiedzieć m.in., że PZU zakłada silny wzrost na rynku ubezpieczeń przedsiębiorstw. Grupa chce partycypować w zielonej transformacji (planuje 3 mld zł inwestycji w tym segmencie) i KPO, automatyzować procesy sprzedażowe oraz obsługowe (pomóc ma w tym sztuczna inteligencja), przywiązać do siebie kluczowych klientów i zrobić większy użytek z posiadanych danych. Mowa jest też m.in. o zainwestowaniu 1 mld zł w rynek zdrowotny.
Prezes ubezpieczyciela, Artur Olech, zapowiedział wzrost rentowności w grupie i skoncentrowanie się na głównym biznesie. Co zatem z bankami, które kontroluje firma, a zatem Pekao i Aliorem? W ich przypadku deklarowana jest większa transparentność dla inwestorów i wypracowanie dodatkowych oszczędności. Realizowany ma być plan, o którym głośno zrobiło się kilka dni temu.
Przetasowania w grupie: Alior może trafić pod skrzydła Pekao
W serwisie bithub.pl mogliście przeczytać, że Pekao może umocnić się na pozycji wicelidera polskiego rynku bankowego. Wszystko za sprawą możliwej fuzji z Alior Bankiem. Teraz rzucono więcej światła na ten proces.
PZU zawarł z Pekao list intencyjny dotyczący reorganizacji aktywów bankowych w ramach grupy. Jeden ze scenariuszy zakłada, że bank kupi od ubezpieczyciela akcje Aliora. To transakcja warta miliardy złotych – podmiot sprzedający mógłby je przeznaczyć na inwestycje. Z kolei jego akcjonariusze widzą w tym zapewne szanse na większą dywidendę. Warto jednak podkreślić, że list nie ma charakteru wiążącego i nie pociąga za sobą zobowiązania do przeprowadzenia reorganizacji. To po prostu jedna z opcji. Teraz ma być ona analizowana.
W teorii taka transakcja może przynieść Pekao korzyści, bo stanie się po prostu większy. Lidera rynku, czyli PKO BP, nie prześcignie, ale ucieknie trzeciemu na podium Santanderowi. Jego aktywa mogłyby wzrosnąć o niemal 100 mld zł. Jednocześnie w grę wchodzą oszczędności, bo fuzja mogłaby przynieść redukcje zatrudnienia, placówek czy wydatków marketingowych. Mogłaby, ale nie musi. Dla banku byłoby to spore wyzwanie angażujące zasoby – nie tylko pracowników, ale też finanse.
Jeśli PZU zyska te kilka miliardów zł, to Pekao będzie o nie uszczuplony. I to już mniej cieszy inwestorów, co było widać podczas piątkowej sesji na GPW. Dzisiaj nastroje są lepsze: akcje Pekao o poranku zyskiwały ponad 2 proc. Bank zaznaczył w komunikacie, że nie zmienia planów w zakresie dywidendy i przeznaczy na nią od 50 do 75 proc. zysku z 2024 roku. Lekko rósł także kurs Aliora. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że wszystkie trzy instytucje wchodzą w skład indeksu WIG20, więc operacje w ramach grupy mają istotny wpływ na warszawski parkiet.