Niedawno za jedną akcję tej spółki płacono niecałe 1,8 zł. Teraz kosztuje 6,8 zł, a kurs ciągle rośnie. Prezes nie boi się o zamówienia

Jedną z najjaśniejszych gwiazd poniedziałkowej sesji na GPW był Polimex Mostostal. Spółka inżynieryjno – budowlana zanotowała wczoraj wzrost notowań o ponad 13 proc. Jeśli spojrzeć na kurs na przestrzeni kilku ostatnich kwartałów, robi się jeszcze ciekawiej: notowania poszły do góry o 280 proc. Co wzbudziło zainteresowanie inwestorów?

Polimex Mostostal, czyli duża budowlanka z polskim kapitałem

Polimex Mostostal to podmiot z naprawdę długą historią – działa od 1945 roku. A na GPW jest obecny od 1997 roku. Spółka zajmuje się budownictwem przemysłowym, realizuje projekty petrochemiczne, energetyczne czy infrastrukturalne. Usługi świadczy w Polsce i poza jej granicami, jest producentem i eksporterem konstrukcji stalowych. Firma chwali się tym, że między Bugiem a Odrą jest największym graczem budowlano-inżynieryjnym z polskim kapitałem.

Cena akcji Polimex Mostostal wystrzeliła. W dwa tygodnie wzrosła o połowę

Wczorajsza sesja zamknęła się dla spółki z wynikiem przeszło 6,7 zł za akcję, tego dnia zanotowano wzrost o ponad 13 proc. Dzisiaj o poranku kurs wyglądał bardzo podobnie. Tymczasem jeszcze pod koniec sierpnia za jeden papier płacono 4,3 zł. W ciągu około dwóch tygodni notowania poszły do góry o ponad 55 proc. Jeśli ktoś uważa, że to mało, dodam, iż w listopadzie ubiegłego roku jedną akcję spółki Polimex Mostostal można było kupić za około 1,75 zł. W niespełna rok cena akcji wzrosła o ponad 280 proc.

Źródło: Stooq

Notowania Polimex Mostostal / Źródło: Stooq

Z czego wynikają te wzrosty? Najnowszy jest efektem komunikatu. Okazało się, że konsorcjum firm, w którym znalazł się Polimex Mostostal, zaprojektuje i wybuduje w Gdańsku elektrownię gazowo-parową. Projekt ma być realizowany w formule „pod klucz”, czyli obejmie realizację wszystkich prac. Te ostatnie mają się rozpocząć jeszcze w tym roku, a elektrownia powinna być oddana do eksploatacji w 2029 roku. Wartość umowy to około 3 mld zł.

Spółka nie wyklucza dywidendy. I nie martwi się o portfel zamówień

Niedawno okazało się, że w I półroczu br. grupa Polimex Mostostal miała 1,9 mld zł przychodów. Rok wcześniej było to niespełna 1,4 mld zł. Spore zmiany zaszły też w rubryce „zysk operacyjny”: od straty przekraczającej 29 mln zł w pierwszych dwóch kwartałach 2024 roku, do ponad 104 mln zł zysku w tym samym okresie 2025 roku. Zysk netto wyniósł niemal 77 mln zł. Czy zatem udziałowcy powinni już zacierać ręce i myśleć o wypłacie dywidendy? Na razie się na to nie zanosi. Ale w dłuższej perspektywie jest na to szansa. Spółka musi jednak wcześniej zgromadzić odpowiedni kapitał zapasowy, o czym informował prezes firmy – Jakub Stypuła.

Portfel zamówień grupy wynosił pod koniec sierpnia około 6,6 mld zł. Największa część przypadała na segment nafta, gaz i chemia: prawie 3,2 mld zł. Na drugim miejscu była energetyka z wynikiem przeszło 2,1 mld zł. Na segmenty produkcji, budownictwa infrastrukturalnego oraz budownictwa przemysłowego przypadało po kilkaset milionów zł. Ze słów prezesa wynikało, że spółka ma stabilne źródła przychodów do początku 2027 roku i ma czas, by wyszukiwać nowe projekty. A podaż tych ostatnich jest ponoć bardzo duża, więc podmiot nie powinien mieć problemów z brakiem kontraktów. Kłopoty mogą się pojawić na innym polu: polskie spółki budowlane będą rywalizować o pracowników.