Uwaga! Te zmiany powinny zainteresować inwestorów. Ważny podatek zostanie ograniczony

Niebawem mamy poznać szczegóły zmian w tzw. podatku Belki, czyli podatku od zysków kapitałowych. Taką deklarację złożył minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. Pewne jest, że danina nie zniknie w całości. Drobni inwestorzy mogą być jednak dobrej myśli – być może w ich kieszeniach zostanie więcej pieniędzy.

Podatek Belki – ile wynosi w 2025 roku?

Podatek od dochodów kapitałowych, często występujący w Polsce pod nazwą „podatek Belki”, obowiązuje w naszym kraju od przeszło dwóch dekad. Daninę wprowadził w 2002 roku rząd Leszka Millera, w którym Marek Belka pełnił funkcję ministra finansów. Stawka podatku wynosi obecnie 19 proc., o czym zapewne doskonale wiedzą np. osoby inwestujące na giełdzie.

Polska zmaga się z gigantyczną dziurą budżetową

Od dłuższego czasu mowa była o tym, że daninę należy zreformować, by m.in. rozruszać rodzimą giełdę, zachęcić Polaków do inwestowania swoich środków w akcje na GPW, a nie np. w mieszkania, co sztucznie podbijało ceny tych ostatnich. Problem polega jednak na tym, że likwidacja podatków oznacza niedobory w kasie państwa. A te już teraz są gigantyczne. Niedawno okazało się, że deficyt budżetu wyniósł po czerwcu niemal 120 mld zł. Na koniec roku ma wzrosnąć do blisko 290 mld zł. W takich warunkach trudno rezygnować z dochodów.

Minister Andrzej Domański: podatek Belki będzie zmieniony

Na antenie TVP Info minister Andrzej Domański zapowiedział, że w najbliższych dniach przedstawione zostaną propozycje zmian w daninie. Podatek Belki nie zniknie, ale będzie ograniczony. Ze słów szefa resortu wynika, że pojawi się rozwiązanie, dzięki któremu oszczędności czy inwestycje do 100 tys. zł. nie będą objęte podatkiem.

Wzrost kwoty wolnej od podatku? Nie tym razem

W tej samej rozmowie minister odniósł się też do innej głośnej zapowiedzi: podnoszenia (konkretnie podwojenia) kwoty wolnej od podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) do 60 tys. zł. To jedna ze sztandarowych obietnic wyborczych obecnej władzy. Do tej pory nie udało się jej zrealizować i… na razie tak pozostanie. Realizacja tego projektu nie zmieści się w opracowywanym teraz projekcie budżetu na 2026 rok.

Co prawda minister dodał, że jego resort pracuje nad tym, by obietnicę ostatecznie zrealizować (jeszcze w tej kadencji Sejmu), ale ponownie pojawia się problem dziury budżetowej. Z publikowanych wcześniej wyliczeń wynika, że realizacja tego projektu może kosztować państwo około 56 mld zł. Pogłębianie wysokiego deficytu taką sumą to już naprawdę niebezpieczna gra. Niestety, przed wyborami politykom mogą przychodzić do głów przeróżne pomysły.

Nowy prezydent będzie forsował zmiany w podatkach?

Warto dodać, że swoją propozycję ustawy o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku zapowiedział prezydent elekt – Karol Nawrocki. Dla rządu może to być trudny orzech do zgryzienia. Póki co minister Domański zapewnia, że jego resort sprawdzi, jak ustawa jest napisana, jakie przewidziano w niej źródła finansowania. Dodał przy tym, że do realizacji projektu nie wystarczy zmniejszenie luki VAT-owskiej, jak widzi to Nawrocki.

Szykują się ciekawe przepychanki nad daninami. Pozostaje mieć nadzieję, że chociaż podatek Belki ulegnie zapowiedzianej zmianie w bliżej określonej przyszłości.